Czasy, kiedy Polacy zdobywali tytuł króla strzelców, to epoka, przynajmniej na najbliższe lata, zamierzchła. W sezonie 2024/25 sytuacja nie zmieniła się. Naszych rodaków zabrakło w ścisłej czołówce najlepszych snajperów PKO Ekstraklasy.
Gdyby w zestawieniu pod uwagę brać jedynie Polaków, wówczas królem strzelców zostałby... Piotr Wlazło. Kapitan Stali Mielec większość goli zdobywał po rzutach karnych. Łącznie strzelił dziesięć goli.
Jedno trafienie mniej mają Sebastian Bergier (GKS Katowice) i Bartosz Kapustka (Legia Warszawa). Pierwszy z wymienionych latem przejdzie do Widzewa Łódź. Niespodzianką jest pozycja na najniższym stopniu podium innego zawodnika GKS-u Oskara Repki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
Czołówka klasyfikacji strzelców złożona z samych Polaków:
10 - Piotr Wlazło (Stal Mielec),
9 goli - Sebastian Bergier (GKS Katowice), Bartosz Kapustka (Legia Warszawa),
8 goli - Oskar Repka (GKS Katowice).