Kotwica Kołobrzeg do samego końca wierzyła w utrzymanie na poziomie Betclic I ligi. W decydującym spotkaniu musiała jednak uznać wyższość Bruk-Bet Termalici Nieciecza i przegrała 1:2. Wynik ten, przy zwycięstwie Pogoni Siedlce sprawił, że zespół z Pomorza zaliczył spadek.
Brak utrzymania to nie jedyny kłopot Kotwicy, która dodatkowo boryka się z poważnymi problemami finansowymi. Z tego względu klub nie ma szans na występy w II lidze i grozi mu nawet spadek do... A klasy. Dług ma wynosić bowiem siedem milionów złotych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
Bez wsparcia finansowego i organizacyjnego przyszłość Kotwicy jest niepewna. Klub musi znaleźć rozwiązanie, aby przetrwać i odbudować swoją pozycję w polskiej piłce nożnej. Sytuacja finansowa odstrasza jednak potencjalnych inwestorów. Adam Dzik, obecny właściciel, nie może znaleźć chętnego na przejęcie drużyny.
Sygnały o problemach dochodziły już wcześniej. Piłkarze nie otrzymywali wynagrodzeń, a Polski Związek Piłki Nożnej nałożył na klub zakaz transferowy. W najbliższych dniach zawodnicy planują rozwiązać swoje kontrakty, co może oznaczać konieczność odbudowy zespołu od podstaw.
Kotwica Kołobrzeg w minionym sezonie I ligi odniosła jedynie sześć zwycięstw w 36 rozegranych spotkaniach. Dodatkowo poniosła aż 17 porażek i zanotowała 11 remisów. Oprócz kołobrzeżan na tym poziomie nie utrzymały się również Warta Poznań i Stal Stalowa Wola.
Napiszcie o długach Wisły Kraków, Lechii Gdańsk ... Ci to dopiero mają długi.