W sobotę Paris Saint-Germain rozbiło 5:0 Inter Mediolan w finale Ligi Mistrzów. Nasser Al-Khelaifi, 14 lat po przejęciu klubu, wreszcie osiągnął swój cel i mógł świętować zdobycie najważniejszego klubowego trofeum w Europie.
Znamienne, że PSG sięgnęło po puchar w sezonie następującym po odejściu z drużyny Kyliana Mbappe. Francuz spędził w Paryżu siedem lat. Choć seryjnie zdobywał mistrzostwa kraju, nigdy nie sięgnął po trofeum w europejskich rozgrywkach. Najbliżej był w sezonie 2019/2020, gdy PSG przegrało finał Ligi Mistrzów 0:1 z Bayernem Monachium.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Feta inna niż poprzednie. Nie świętował jak reszta
- To zwycięstwo pokazuje, jak ważna jest praca zespołowa. Z Mbappe nie byłoby tak samo, nie dotarlibyśmy tak daleko. Dziś mamy prawdziwy zespół - to robi różnicę - powiedział jeden z kibiców PSG w rozmowie z dziennikarzem hiszpańskiej "Marki".
Inni kibice paryskiego klubu krytykowali także byłe gwiazdy zespołu – Lionela Messiego i Neymara. Obaj, razem z Mbappe, mieli stworzyć drużynę zdolną do wygrania Ligi Mistrzów. Cel jednak nigdy nie został zrealizowany.
- Messi, spier***. A Neymar, mam nadzieję, że skończysz w więzieniu jak Dani Alves - powiedział jeden z kibiców. Były obrońca Barcelony spędził ponad rok w areszcie w związku z oskarżeniem o gwałt, którego miał się dopuścić na młodej kobiecie w Barcelonie. Sąd uniewinnił go pod koniec marca br., jednak prokuratura złożyła apelację od tego wyroku.
Obecny skład PSG jest znacznie bardziej zbalansowany niż w czasach, gdy na boisku razem występowali Neymar, Messi i Mbappe. Trzon drużyny stanowią młodzi, utalentowani gracze, wspierani przez kilku doświadczonych piłkarzy. Trener Luis Enrique skutecznie poukładał zespół i osiągnął to, czego nie udało się żadnemu z jego poprzedników.