Defensor Realu Madryt znalazł się w centrum głośnego skandalu, który może zakończyć się dla niego czteroletnim wyrokiem więzienia - ustalił dziennik "AS". Prawnicy dziewczyny, która była nieletnia w momencie nagrania, oskarżają Raula Asencio o udostępnienie wideo bez jej zgody.
Asencio twierdzi, że jest niewinny. Wideo, które stało się przedmiotem kontrowersji, zostało rzekomo nagrane przez jego byłych kolegów z drużyny młodzieżowej: Ferrana Ruiza, Andresa Garcię i Juana Rodrigueza. Cała czwórka została aresztowana we wrześniu 2023 roku po skardze matki 16-latki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Partnerka Dybali skradła show. Co za kreacja!
Jak twierdzi piłkarz, dokumenty z sądu w Gran Canarii wskazują, że jego udział ograniczał się do chwilowego oglądania niektórych obrazów przez osobę trzecią. Oświadczył, że nie brał udziału w nagrywaniu ani rozpowszechnianiu.
Hiszpańskie media donoszą, że jeden z piłkarzy nagrał zgodny akt seksualny z dziewczyną, ale udostępnił nagranie bez jej zgody. Prawnicy domagają się również odszkodowania w wysokości kilkudziesięciu tysięcy euro.
Asencio, mimo kontrowersji, kontynuuje karierę w Realu. - Jestem spokojny, wiem, co robię. To kwestia czasu - powiedział w wywiadzie dla "RTVE" po swoim pierwszym powołaniu do reprezentacji Hiszpanii.