W Stalowej Woli na razie spokojnie

Na pierwszym treningu Stali Stalowa Wola na próżno było szukać nowych zawodników. Do Stalowej Woli przyjechał tylko Piotr Bajdziak, który pod koniec roku pojawił się na Podkarpaciu i trenował z zespołem Stalówki. Na kolejnych graczy trzeba jeszcze poczekać.

Piłkarze Stali Stalowa Wola w zaledwie 17-osobowej grupie rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej pierwszej ligi. Z jesiennej kadry na bocznym boisku biegało 14 piłkarzy. Oprócz nich pojawił się junior Damian Paprocki i trenujący od października Henry Uwakwe brat środkowego pomocnika Stalówki Longinusa Uwakwe. Jedynym nowym graczem był Piotr Bajdziak, którego trener Janusz Białek sprawdzał już pod koniec ubiegłego roku.

Bajdziak jest wychowankiem ŁKS-u Łódź. W przeszłości grał także m.in. w SMS-ie Łódź, RKS-ie Radomsko i Odrze Opole. Zaliczył także dwa epizody zagraniczne w Szwecji i Irlandii. - Najlepszy sezon miałem w drugoligowym Radomsku. Dobrze grało mi się także w Odrze Opole - powiedział testowany skrajny pomocnik. Być może ten zawodnik już niebawem podpisze kontrakt ze Stalą. - Rozmowy są na dobrej drodze, ale dopóki nie podpisze kontraktu nie mogę być niczego pewny. W najbliższych dniach wszystko się wyjaśni. To dopiero pierwszy trening w tym roku. Po rozmowie z trenerem będę wiedział więcej. Kontaktowałem się z kilkom ekipami, a że Stal była jednym z pierwszych klubów, które zaprosiły mnie na testy, to postanowiłem, że skoro mam gdzie trenować to nie będę jeździł nigdzie indziej i szukał innej drużyny - dodaje piłkarz, który sam zgłosił swój akces do gry w Stali Stalowa Wola.

Bajdziak to na razie jedyne nowe nazwisko, jakie pojawiło się na treningu Stalowców. Wcześniej testowany był Krystian Getinger, ale jego zabrakło na pierwszych zajęciach. - Teraz ruch należy do działaczy Zagłębia Lubin, gdyż to jest ich zawodnik. Zobaczymy czy kluby dogadają się w kwestii gry tego gracza w Stalowej Woli. Myślę, że będzie jednak dobrze - stwierdził opiekun zielono-czarnych. Kolejne nowe twarze powinny pojawić się w przyszłym tygodniu. - Myślę, że dwóch nowych zawodników zjawi się w Stalowej Woli w poniedziałek. Wszystko wyjaśni się do końca tego tygodnia - dodał Białek. Być może w Stalowej Woli zagra także Grzegorz Witkowski, młody golkiper grający w Stali Mielec. - To fajny zawodnik. To wyróżniający się chłopak na Podkarpaciu. Zobaczymy jak to wszystko się potoczy - mówi Białek.

Na środowym treningu nie pojawili się Jurij Mychalczuk i Igor Migalewski, którzy dostali wolne ze względu na święta oraz Daniel Treściński, który wyjechał do Sosnowca ze względów rodzinnych. Wszyscy w poniedziałek pojawią się w Stalowej Woli. Skomplikowała się sytuacja z Cezarym Czpakiem, który wiosną raczej w Stali nie zagra, gdyż nie porozumiał się z klubem w kwestiach finansowych. Nie wiadomo co będzie z Adamem Łagiewką, który nie pojawił się na treningu. W zajęciach nie uczestniczył Marek Drozd, który dostał wolne z powodu kontuzji oraz Tomasz Wietecha, który jest skonfliktowany z dyrektorem klubu i prawdopodobnie rozwiąże kontrakt. - Pozostali gracze, którzy otrzymali wypowiedzenia porozumieli się z włodarzami i wiosną będą grać w Stali - kontynuuje szkoleniowiec jedynego przedstawiciela Podkarpacia w pierwszej lidze.

Komentarze (0)