Zastanowiłbym się nad współpracą z polskimi sędziami - rozmowa z Arkadiuszem Prusiem, najlepszym sędzią piłkarskim w USA

W Polsce mało kto go zna - zupełnie inaczej w Stanach Zjednoczonych, gdzie niedawno przez piłkarzy, trenerów, sędziów i dziennikarzy został wybrany najlepszym sędzią piłkarskim w MLS. W sprawie jego współpracy z polskimi arbitrami nikt z PZPN-u się z nim nie kontaktował. Aleksander Pruś w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl opowiada o swojej pracy jako sędzia piłkarski.

W tym artykule dowiesz się o:

Artur Długosz: Na wstępie gratuluję wyboru na najlepszego sędziego piłkarskiego w USA. W Polsce panuje opinia, że dobrych arbitrów nie ma - to wszystko przez niesamowitą skalę korupcji. Tymczasem pan zostaje w Stanach Zjednoczonych wybrany najlepszym arbitrem MLS. Ciężko było zapracować na taki tytuł?

Aleksander Pruś: Dziękuję za gratulacje. Na wygranie tego tytułu ciężko zapracowałem. Od 1998 roku poprowadziłem 169 meczy jako arbiter główny. Miło mi zatem było otrzymać tą nominację pod koniec swojej kariery. Odnośnie stwierdzenia, że nie ma dobrych sędziów to się nie zgadzam. Jest dużo dobrych arbitrów, ale niestety w piłce pomyłki mogą się przytrafić nawet najlepszym.

Czy fakt, że został pan wybrany przez piłkarzy, trenerów, sędziów i dziennikarzy ma dla pana jakieś szczególne znaczenie?

- Ma to bardzo ogromne znaczenie. Zawsze starałem się sędziować dla zawodników i trenerów. Dla mnie najlepszą kwalifikacją był uścisk ręki i słowo dziękuję wypowiedziane przez zawodników drużyny przegranej. Niestety gubimy dużo utalentowanych sędziów ze względu na układy panujące w środowisku. Słabszemu arbitrowi jest łatwiej awansować jeżeli ma kogoś znaczącego w środowisku piłkarskim, stojącego za jego plecami.

Nie żałuje pan, że pracuje w USA? W Europie mógłby pan sędziować na przykład mecze w Lidze Mistrzów, oglądać z bliska największe gwiazdy piłki nożnej

- Nie żałuję. W USA doszedłem do szczytu sędziowskiej kariery poprzez dobre sędziowanie, bez żadnych układów. I to sprawia mi ogromną satysfakcję. A co do prowadzenia spotkań z gwiazdami piłki nożnej to nie mogę narzekać.

W Polsce, wedle opinii kibiców, każdy sędzia piłkarski jest zły - czy podobnie jest w USA? Czy tam też jest taka opinia o arbitrach, czy ci mogą żyć w spokoju?

- Taka opinia jest przywiązana z racji wykonywanego zawodu. Sędziemu pamięta się tylko jego pomyłki. Najważniejszą różnicą pomiędzy Polską a USA jest to, że jak polski sędzia popełni błąd to wszyscy mówią że wziął pieniądze, a jak amerykański arbiter zrobi pomyłkę to się mówi, że jest słaby, bo w Ameryce nie znają się na piłce.

Chciałby pan poprowadzić jakieś spotkanie w Polsce? A może zająć jakieś stanowisko kierownicze, jak na przykład opiekun polskich arbitrów?

- Sędziowałem w Polsce w 2006 roku na zaproszenie PZPN-u. Był to najmilej przeze mnie wspominany wyjazd sędziowski. Jeszcze raz dziękuję ówczesnym władzom za zaproszenie. Odnośnie współpracy z polskimi sędziami to na pewno bym się mocno zastanowił.

Czy od Polskiego Związku Piłki Nożnej miał pan jakieś sygnały? Ktoś dzwonił, żeby poprowadził pan na przykład jakieś szkolenie dla arbitrów?

- Nikt nie kontaktował się ze mną w tej sprawie.

Co zamierza pan robić, gdy zakończy pan karierę? Dalej chce pan mieć styczność z piłką nożną?

- Oczywiście. Posiadam najwyższą trenerską licencję dostępną w USA, a także jestem absolwentem AWF w Katowicach (kierunek trenerski dop. red). Mam nadzieję, że po zakończeniu kariery sędziowskiej znajdą pracę jako trener.

Przed nami rok finałów Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Na co stać reprezentację USA?

- Reprezentacja USA jest bardzo nieobliczalna. Pokazała, że potrafi grać z najlepszymi podczas Pucharu Konfederacji. Różnicę pomiędzy drużynami wyrównują się z każdym rokiem. Przyjdzie dzień, że USA stanie na podium.

Polska piłka nożna jest w fatalnym stanie. Co może być dla niej lekarstwem? Czy nowy trener, który objął kadrę czy może perspektywiczni piłkarze? Czy pan zastanawiał się, jak można poprawić jakość naszego futbolu?

- Przede wszystkim uczciwa rywalizacja na wszystkich szczeblach rozgrywkowych. Oczywiście mam na myśli całkowite wyeliminowanie korupcji. Zainwestowanie w szkolenie młodzieży. W USA od momentu skoszarowania reprezentacji do 17 lat w prywatnej sportowej szkole zawsze grają na Mistrzostwach Świata i wielu zawodników przechodzi później do pierwszej reprezentacji. Jest to bardzo złożony temat i ciężko odpowiedzieć jednym zdaniem.

Kogo najlepszy sędzia piłkarski w Stanach Zjednoczonych typuje na głównego faworyta do wywalczenia tytułu Mistrza Świata w piłce nożnej?

- Z powodu braku Polski na mistrzostwach moje serce stawia na USA, a rozum na Hiszpanię.

Komentarze (0)