- Przepraszam za naszą postawę, za swoją. Ogromna porażka, tak naprawdę w pełni zasłużona. Stwarzali sytuacje i je wykorzystywali, więc na pewno zasłużyli na to, żeby tyle tych bramek strzelić. Szkoda, że nam się nie udało, bo też mieliśmy swoje okazje, ale byli od nas w tym aspekcie lepsi. Generalnie w każdym aspekcie byli od nas lepsi - stwierdził kapitan naszej reprezentacji.
Kacper Tobiasz nie krył, że ta porażka boli. W meczu otwarcia nasza reprezentacja przegrała 1:2 z Gruzją, więc po meczu z Portugalią pożegnała się z mistrzostwami Europy. Ostatnie spotkanie z Francją nie będzie miała dla naszej drużyny żadnego znaczenia.
ZOBACZ WIDEO: Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Kibice zabrali głos
- Ogromna nauczka dla nas. [...] Czuję ogromny smutek. Ciężko pracowaliśmy ponad 2 lata, żeby się tutaj znaleźć, a po trzech dniach odpadamy z turnieju, więc to bardzo boli - dodał bramkarz. Tobiasz nawiązał również do ostatniej bramki, kiedy piłka wpadła mu między nogami. - Między nogami nigdy nie jest fajnie dostać. Dużo szczęścia miał ten zawodnik, bo ja byłem w ruchu - skwitował.
Przebieg meczu dobitnie pokazał różnicę klas między drużynami. Polacy rozpoczęli to spotkanie z dużym respektem dla rywali, ale szybko straciłi kontrolę nad grą. Już w 16. minucie Roger Fernandes zagrał do Geovany'ego Quendy, który otworzył wynik spotkania. Polacy mieli szansę na wyrównanie, ale Mariusz Fornalczyk spudłował z bliska.
Portugalia nie zwalniała tempa. W 24. minucie Quenda ponownie trafił do siatki, a po kolejnych sześciu minutach Henrique Araujo podwyższył na 3:0. Przed przerwą Paulo Bernardo wykorzystał błąd polskiego bramkarza, ustalając wynik pierwszej połowy na 4:0. Po przerwie Rodrigo Gomes dobił Polaków, strzelając piątego gola.
Reprezentacja U21 powtórzyła tym samym niechlubny wyczyn seniorskiej drużyny. Przed rokiem zawodnicy Michała Probierza również pożegnali się bowiem z Euro już po dwóch spotkaniach, w których ponieśli porażki.