Lechici wracają do zdrowia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W końcówce jesiennych rozgrywek Lech Poznań zmagał się z plagą kontuzji. Część zawodników wraca już do zdrowia, ale początku okresu przygotowawczego nie przepracują oni razem z resztą drużyny. Najbliżej powrotu na boisko jest Seweryn Gancarczyk.

W tym artykule dowiesz się o:

W poniedziałek podopieczni Jacka Zielińskiego rozpoczną przygotowania do rundy rewanżowej. Najszybciej do zdrowia wróci Seweryn Gancarczyk, który już tylko nieznacznie odczuwa skutki złamania kości stopy podczas meczu z Ruchem Chorzów i powoli powinien wchodzić w normalny trening.

Obecnie indywidualnie trenuje Grzegorz Wojtkowiak. "Dyzio" w spotkaniu z Zagłębiem Lubin naderwał mięśnie skośne brzucha. Najprawdopodobniej wyjedzie on jednak z drużyną na pierwszy obóz do Hiszpanii i tam zacznie zajęcia z piłką. Na tym zgrupowaniu zabraknie na pewno Marcina Kikuta, Jakuba Wilka i Krzysztofa Chrapka. Pierwszy z nich powinien być gotowy na obóz w Turcji. Z kolei Wilk mający problem z barkiem wróci do gry na początku marca. Chrapka czeka jeszcze przynajmniej trzymiesięczny okres rehabilitacji po zerwaniu więzadeł krzyżowych w kolanie.

Największą zagadką jest termin powrotu do treningów Manuela Arboledy. Kolumbijczyk ostatni raz na boisko wybiegł w pierwszej połowie września w meczu z Jagiellonią Białystok, a potem na treningu nabawił się kontuzji. Początkowo jego absencja miała wynieść około dwóch miesięcy, ale zachowawcze leczenie naderwanego prostego mięśnia uda nie dało oczekiwanych rezultatów. Gdy wydawało się, że konieczna będzie operacja Arboleda, za namową lekarza Bayernu Monachium, poddał się kuracji zastrzykami. Według ostatnich doniesień czuje się już lepiej i po powrocie z Kolumbii, gdzie obecnie spędza urlop i przechodzi rehabilitację, powoli będzie mógł wznowić zajęcia. Szczegóły będą jednak znane dopiero po powrocie do Polski.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)