Cezary Kulesza dla WP: Rozmawiałem z Robertem Lewandowskim

Getty Images / Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Cezary Kulesza, prezes PZPN-u
Getty Images / Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Cezary Kulesza, prezes PZPN-u

Cezary Kulesza, prezes PZPN-u, przyznaje, że kontaktował się z Robertem Lewandowskim po dymisji Michała Probierza. Wyjawia też, jaki będzie jego główny cel na drugą kadencję.

W tym artykule dowiesz się o:

Dawid Góra, szef redakcji WP SportoweFakty: Podczas środowej konferencji na stadionie Legii w Warszawie poznaliśmy 25 najbardziej wpływowych ludzi polskiej piłki. Nie sądzi pan, że brakuje jednego nazwiska, aktualnego zawodnika?

Cezary Kulesza, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej
: Kogo ma pan na myśli?

Roberta Lewandowskiego.

Gdyby w rankingu brano pod uwagę także aktualnych piłkarzy, rzeczywiście, brakowałoby go w nim.

ZOBACZ #dziejesiewsporcie: Krychowiak wpadł w zachwyt podczas podróży

Zgadza się pan ze stwierdzeniem, że to Lewandowski zwolnił selekcjonera polskiej kadry?

Michał Probierz sam złożył rezygnację. Nie wiem, jak wyglądała rozmowa między Robertem Lewandowskim a Michałem Probierzem. Nie znam jej przebiegu, więc nie chcę jej komentować.

Po dymisji Probierza rozmawiał pan z nim i z Lewandowskim?

Tak, już po rezygnacji trenera Probierza rozmawiałem z nim samym. Udało mi się porozmawiać też z Robertem.

Na jaki temat to były rozmowy?

Nie będę o tym mówił. Umówiliśmy się, że nie będę przekazywać ich treści dalej.

Prezes PZPN-u na kolejne lata praktycznie jest już znany. To porażka polskiego środowiska piłkarskiego, że nie ma człowieka chętnego do rywalizacji z panem?

Poczekajmy do poniedziałku. Walny zjazd jeszcze musi mnie wybrać. Będzie 118 delegatów i to oni zdecydują.

Nie wolałby pan wygrać na argumenty?

A może brak kontrkandydatów też o czymś świadczy, jeśli chodzi o argumenty w dyskusji? Nie zbierałem przecież rekomendacji na siłę. Kiedyś zdarzało się, że prezesi jeździli po związkach wojewódzkich i zbierając rekomendację wykluczali wybór kontrkandydata. Ja tego nie robiłem. Każdy, kto chciał, mógł ubiegać się o rekomendację i wystartować w wyborach. Był wyznaczony termin, a regulamin jest znany.

To pytanie pada często, tym bardziej proszę o konkretną odpowiedź - jakie są pana cele na drugą kadencję? Rzeczy do zmiany w polskiej piłce jest mnóstwo.

Zgadzam się, że wiele wyzwań przed nami. Kibice oczekują wyników naszych drużyn narodowych. Żeby były wyniki, to niezbędne jest wyszkolenie jak największej liczby młodych piłkarzy, którzy w przyszłości zasilą reprezentacje młodzieżowe.

Jak ma pan zamiar to zrobić?

Federacje narodowe mają tak naprawdę bardzo ograniczone pole w tym zakresie. Kluby i akademie szkolą piłkarzy. Nie mam wpływu na to, jak w klubach przebiegają treningi. Gdybym miał, musiałbym też odpowiadać za wynagrodzenia w tym zakresie, całą strukturę szkolenia, a kluby są przecież prywatnymi podmiotami. Mogę jednak wpływać na stan polskiej piłki młodzieżowej przepisami, mam możliwość normowania konkretnych aspektów. Teraz zapewniamy klubom wielkie możliwości dzięki współpracy z Double Pass. Jesteśmy aktywni i wychodzimy nawet poza standardowe działania federacji narodowej.

To może warto postawić sprawę jasno, nie czekając na reakcje w klubach.

Dla gruntownych zmian potrzebna jest też współpraca z ministerstwami sportu i edukacji. Wielkim wyzwaniem jest problem taki, że młodzież nie uprawia sportu. Dominują pasywne formy rozrywki. Konkretny pomysł, jaki się zrodził jakiś czas temu to wprowadzenie programu kształcącego nauczycieli w klasach od pierwszej do trzeciej. Można byłoby to zorganizować w czasie wolnym od szkoły, np. w wakacje czy ferie. Mam pomysły w tym zakresie. Przekazalibyśmy na ten czas ludzi pracujących w PZPN-ie, trenerów, którzy mogliby przeszkolić nauczycieli pod kątem piłki nożnej.

Stanie się tak?

Będę do tego dążył. Trzeba to jeszcze raz przedyskutować, bo porozumienie musi być trójstronne - minister sportu, minister edukacji i my. Teraz jednak były wybory prezydenckie, więc w ciągu dwóch czy trzech miesięcy polityka skupiała się tylko na nich.

Najlepsi piłkarze rodzą się w najlepszych szkółkach. Skoro prywatne akademie nie szkolą późniejszych gwiazd piłki nożnej w Polsce, może warto stworzyć ośrodek PZPN-u na kształt tych zachodnich. Sport nie byłby w nich dodatkiem, tylko fundamentem nauczania.

Powtórzę, że piłkarze szkolą się w akademiach i klubach. Federacja narodowa nie może prowadzić szkolenia w takim zakresie, jak robią to kluby. W skali kraju mamy różne wyzwania. Musimy mieć infrastrukturę, a w tym zakresie działa głównie Ministerstwo Sportu. Cieszę się, że powstają orliki, ale one są dobre w szkoleniu do 12. roku życia - potem piłkarz potrzebuje przestrzeni, żeby rozwinąć umiejętności. Tymczasem, jeśli pełnowymiarowych boisk na duże miasto w Polsce przypada kilka, a w Niemczech nawet sto, to nie mamy się jak równać z krajami zachodnimi. Mamy wiele wyzwań, których rozwiązanie potrzebuje systemowego podejścia. Często również na poziomie współpracy z administracją państwową.

Czyli sytuacja szybko się nie zmieni.

Tego nie powiedziałem. Trzeba jednak uczciwe postawić sprawę, że pewne wyzwania mają charakter ogólnospołeczny, demograficzny wręcz. Z pewnością część wyzwań wymaga, żeby działać z uwzględnieniem wieloletniej perspektywy. PZPN-u nie stać na budowę tylu boisk. Muszą się w to zaangażować samorządy, ministerstwo, dodatkowo PZPN. Jeśli nie pójdziemy w tym kierunku, już zawsze będziemy narzekać.

Wychodzi pan z inicjatywami debaty na ten temat? Pierwsza kadencja już minęła, było sporo czasu.

Wychodzę i nadal będę wychodził. Kropla drąży skałę. Cały czas podkreślam to, o czym panu przed chwilą powiedziałem, powtarzam to nieustannie, a czy moje słowa skutecznie docierają tam, gdzie powinny? Trudno mi powiedzieć. Dziennikarze muszą zadawać pytania odnośnie poziomu polskiego sportu również w innych instytucjach, jak administracja państwowa czy samorządowa.

Rozmawiał Dawid Góra, WP SportoweFakty

Komentarze (68)
avatar
Treser Klonów
27.06.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Żaden uczciwy Polak nie stanie obok judaszowego drewniaka ani nie poda mu ręki. Amen 
avatar
Rafał Urbański
26.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie , tylko nie to. Powinni wybierać ale między nowymi kandydatami albo wogole żadnych wyborów. On aut ponieważ tylko nie zdał egzaminu na stanowisku. Pogorszyło się. Poszliśmy na dno. Więc aut Czytaj całość
avatar
Asia jhdf
26.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
prezes nieudaczny,krótko mówiąc.Kimjest ? Prezesem tylko.Niech porozmawia z Sebastianem Świderskim z PZPS ,niech odwzoruje styl.A tak to PZPZN to maszynka finansowa,krótkowzroszna bez żadnego p Czytaj całość
avatar
DrawA
26.06.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Ludzie!!!!! Czy wy macie jasność , że dopóki będziecie chodzić na mecze reprezentacji , to ten cymbał będzie prezesem , a nasza reprezentacja będzie na dnie ??? To albo jesteście kibicami i chc Czytaj całość
avatar
TreserKlonów
26.06.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jeśli drewno nie zostanie wyrzucone z kadry kibice odwrócą się od reprezentacji. Czas magistra w kadrze minął, Polacy mówią: DOŚĆ!!! Nie bać magistra i jego sektę!!! 
Zgłoś nielegalne treści