Podopiecznym Xabiego Alonso wystarczyło 10 minut, by objąć prowadzenie w ćwierćfinale Klubowych Mistrzostw Świata. Wówczas bardzo dobrym podaniem popisał się Arda Guler.
Z zagrania reprezentanta Turcji skorzystał Gonzalo Garcia, który pewnie wykończył akcję i pokonał bramkarza Borussii Dortmund. Dla 21-latka było to już czwarte trafienie w trwającym turnieju.
ZOBACZ WIDEO: Aż pot spływał mu po plecach. Dla niego wakacje nie istnieją
Po 20 minutach gry było już 2:0. Tym razem płaskie dośrodkowanie w pole karne posłał Trent Alexander-Arnold. Bierną postawę obrońców niemieckiego zespołu wykorzystał Fran Garcia.
Hiszpański obrońca strzałem z pierwszej piłki podwyższył prowadzenie Realu. Pierwsza część spotkania przebiegała zdecydowanie pod dyktando drużyny z Madrytu.
Gonzalo Garcia jest jednym z największych odkryć trwających Klubowych Mistrzostw Świata. Napastnik miał na początku turnieju miejsce w wyjściowym składzie wskutek zdrowotnych problemów Kyliana Mbappe.
"Marca" przed ćwierćfinałem informowała, że Francuz jest już do dyspozycji Alonso, ale trener raz jeszcze postawił na Garcię, a ten świetnie mu się odpłacił za zaufanie.