Była 17. minuta, gdy Lionel Messi podszedł do rzutu wolnego z ok. 25 metrów. Wybrał dość niecodzienne rozwiązanie, bo strzelił mocno i płasko po ziemi.
Stojący w bramce Joe Willis był dobrze ustawiony, ale nie był w stanie nic zdziałać. Nie on pierwszy i pewnie nie ostatni.
W drugiej połowie Messi zdobył drugą bramkę, wykorzystując koszmarny błąd Willisa. Tutaj już wina golkipera Nashville SC jest olbrzymia. Miał opanowaną sytuację, a praktycznie podał piłkę pod nogi Messiego i ten wykonał wyrok.
W ten sposób zapewnił swojej drużynie komplet punktów. To był decydujący gol na 2:1, bo na początku drugiej połowy goście doprowadzili do remis po akcji oskrzydlającej.
Wracając jednak do Messiego - piąty (!) dublet z rzędu w MLS, a w całym sezonie zdobył już 20 bramek (do tego siedem asyst) w 26 meczach.
Tymczasem łączny bilans tego zawodnika od momentu dołączenia do Interu Miami wygląda następująco: 66 spotkań - 56 bramek - 25 asyst. Miał się bawić w USA i się bawi.
Zobacz bramkę Messiego z rzutu wolnego:
Zobacz drugą bramkę:
ZOBACZ WIDEO: Można oglądać i oglądać. Co za gol z połowy boiska. Jest nagranie!