Polski Związek Piłki Nożnej w środę 16 lipca oficjalnie potwierdził pojawiające się w mediach doniesienia. Nowym selekcjonerem reprezentacji Polski został Jan Urban. Były piłkarz i trener Górnika Zabrze zastąpi na tym stanowisku Michała Probierza, który zrezygnował nieco ponad miesiąc temu.
Jan Tomaszewski, były bramkarz reprezentacji Polski, a obecnie ekspert, podkreśla, że nie oczekuje od drużyny wygranych, ale chce, by rywale traktowali Polaków poważnie.
- Nie żądam od naszej drużyny wygranych, ale żądam takiej gry, by rywale traktowali nas poważnie - mówi Tomaszewski w rozmowie z SE Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spędziła urodziny na Malediwach. Co za widoki
Kibice długo czekali na ogłoszenie nowego trenera. Choć od kilku dni spekulowano, że to Urban obejmie tę funkcję, PZPN oficjalnie potwierdził tę informację dopiero niedawno. Tomaszewski życzy Urbanowi powodzenia, podkreślając jego doświadczenie w polskiej piłce.
- Był faworytem publiczności, ostatnio trenował Górnika Zabrze. Jasia bardzo cenię, bo jest to "polska szkoła" mimo wszystko. I miał w Górniku grającego asystenta, czyli Lukasa Podolskiego. Wiele razy mówiliśmy, że te zabrzańskie dzieci są wpatrzone właśnie w Lukasa i on dawał sygnał do gry. Tutaj nie będzie na razie czegoś takiego, bo tutaj nie ma ani drużyny, ani młodych chłopców. Są to po prostu reprezentanci, którzy są, przepraszam, że tak powiem, skłóceni - dodaje.
Zdaniem Tomaszewskiego, trzeba reprezentację ustawić profesjonalnie, by grał tak, żebyśmy się nie wstydzili.
- Przecież kadra Michała Probierza na Euro się skompromitowała, wtedy powinna być dymisja. Nie było jej i do czego doszło? Spadliśmy z najwyższej dywizji Ligi Narodów - analizuje.
Reprezentacja Polski najbliższe mecze rozegra we wrześniu - na wyjeździe z Holandią (4.09) i w Chorzowie z Finlandią (7.09). Będą to spotkania w eliminacjach mistrzostw świata 2026. Kadra zajmuje trzecie miejsce w grupie za tymi dwiema drużynami.