Pierwszym przeciwnikiem Wisły Kraków w sezonie Betclic I ligi była Stal Mielec, która wiosną musiała pogodzić się ze spadkiem z PKO Ekstraklasy. Goście z Krakowa ponownie podejmą próbę powrotu do elity po już trzech latach niepowodzeń.
Mecz mógł rozpocząć się trzęsieniem ziemi dla Wisły. Brakowało mało, ponieważ po spotkaniu Kamila Brody z Pawłem Kruszelnickim sędzia Karol Arys przyznał rzut karny Stali. Dopiero po kilku minutach i wideoweryfikacji decyzja została zmieniona, a piłka przyznana wiślakom. Arbitrzy uznali, że Kruszelnicki "zanurkował" już przed kontaktem z bramkarzem.
"Biała Gwiazda" odpowiedziała groźnym atakiem tuż za półmetkiem w pierwszej połowie. W 24. minucie Julius Ertlthaler uruchomił podaniem Angela Rodado, a ten miał przed oczami tylko Konrada Jałochę. Płaskie uderzenie Hiszpana spowodowało jednak poturlanie piłki obok słupka.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Ostrzeżenie od wiślaków było tylko jedno, ponieważ w 29. minucie padła bramka na 1:0. Jako pierwszy przymierzył do sieci Łukasz Zwoliński, który oddalił się od obrońców Stali i główkował nieprzyjemnie dla bramkarza po dośrodkowaniu Bartosza Jarocha. Konrad Jałocha nie sięgnął piłki.
Po pierwszym golu mecz zmienił oblicze. Wisła przejęła kontrolę i nie pozwalała na częste atakowanie Stali. Dodatkowo, w 44. minucie padła bramka na 2:0, która dała już dużo spokoju gościom. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego trzech zawodników Wisły chciało zdobyć bramkę. Nie udało się to Wiktorowi Biedrzyckiemu, ani Angelowi Rodado, ale udało się Bartoszowi Jarochowi, do którego piłka dotarła szczęśliwie. Jaroch miał już gola i asystę.
Ostatnie wątpliwości, co do zwycięstwa w meczu, zostały rozwiane w 55. minucie. Tym razem Angel Rodado cieszył się pierwszym trafieniem w sezonie. Hiszpan główkował przy pasywnych gospodarzach i przekuł w gola na 3:0 dośrodkowanie Frederico Duarte. W 66. minucie Angel Rodado przymierzył na 4:0 już lewą stopą po serii kolejnych błędów Stali w obronie.
Po stronie Stali pojawiło się zrezygnowanie, a na trybunach stadionu gwizdy oraz ironiczne krzyki. Dopiero w 73. minucie, na przebudzenie, Maciej Domański oddał niecelne uderzenie. Mielczan nie było stać nawet na honorowego gola, a jakby złych wiadomości dla nich było mało, to Marvin Senger zszedł z boiska kontuzjowany.
Drugim przeciwnikiem Stali w meczu wyjazdowym będzie Znicz Pruszków. Przed Wisłą Kraków domowa inauguracja, a przy Reymonta pojawi się ŁKS Łódź.
Stal Mielec - Wisła Kraków 0:4 (0:2)
0:1 - Łukasz Zwoliński 29'
0:2 - Bartosz Jaroch 44'
0:3 - Angel Rodado 55'
0:4 - Angel Rodado 66'
Składy:
Stal: Konrad Jałocha - Piotr Kowalik, Adrian Bukowski (76' Kacper Sommerfeld), Marvin Senger - Bartosz Szeliga, Piotr Wlazło, Jost Pisek (46' Natan Niedźwiedź), Ale Diez (76' Dawid Mazurek) - Paweł Kruszelnicki (66' Kacper Sadłocha), Maciej Domański - Mario Losada
Wisła: Kamil Broda - Bartosz Jaroch, Wiktor Biedrzycki, Mariusz Kutwa, Jakub Krzyżanowski (46' Julian Lelieveld) - Julius Ertlhaler, Kacper Duda (69' Marc Carbo) - Maciej Kuziemka (70' Filip Baniowski), Angel Rodado, Oliwier Sukiennicki (53' Frederico Duarte) - Łukasz Zwoliński (80' Ardit Nikaj)
Żółte kartki: Niedźwiedź (Stal) oraz Krzyżanowski (Wisła)
Sędzia: Karol Arys (Szczecin)
Tabela Betclic I ligi: