Marian Kelemen: Osobiście nie znam Jana Muchy

Jan Mucha zrobił w naszym kraju świetną reklamę słowackim bramkarzom. Teraz w Śląsku będzie występował inny reprezentant tego kraju, Marian Kelemen. - Jestem głodny futbolu - mówi nowy nabytek wrocławian.

Bramkarz, który na koncie ma jeden występ w reprezentacji Słowacji już wcześniej był przymierzany do drużyny prowadzonej przez Ryszarda Tarasiewicza. - Za trzecim razem udało mi się przyjść do Śląska. To może być szczęśliwe podpisanie i zobaczymy co będzie. Myślę, że to dobrze i dla mnie, i dla Śląska, że się dogadaliśmy. Będę robił wszystko, aby pomóc klubowi i żeby wszystko było super - mówił Marian Kelemen.

Golkiper przez ostatnie pół roku był bez klubu. - Trenowałem w domu, aby nie wypaść z formy. Wystarczyło pół roku i jestem jak to się mówi głodny futbolu. Waga jest troszkę większa, ale nie za dużo. Nie będzie z tym problemu. To może być dwa, trzy kilo.

- komentował. Będzie on miał ciężkie zadanie, gdyż w Polsce bardzo dobrą reklamę Słowakom zrobił Jan Mucha. - Osobiście Jana Muchy nie znam. Nie rozmawiałem z nim o Polsce. To była moja decyzja - wyjaśnił nieco zaskoczony pytaniem o jego znajomość z bramkarzem Legii Warszawa.

Co nowy zawodnik wie o swoim klubie? - Wiem, że jest tu dobry trener. Śląsk ma perspektywy rozwoju i to jest najważniejsze. Czy liczy na wyjazd na Mundial z reprezentacją Słowacji? - Wszystko zależy od tego jak się to potoczy i od trenera reprezentacji - podsumował Kelemen.

Komentarze (0)