Kibice GKS-u Katowice wreszcie mieli delikatne powody do radości. Przed tygodniem zespół Rafała Góraka przegrał (po słabym meczu) z Rakowem Częstochowa.
W poniedziałek zadanie w teorii miało być łatwiejsze, bo na Górny Śląsk przyjechało Zagłębie Lubin, czyli jeden z głównych kandydatów do spadku z PKO Ekstraklasy.
Zaczęło się jednak po myśli "Miedziowych". Najpierw po ładnej akcji bramkę zdobył Marcel Reguła, a tuż przed końcem pierwszej połowy bardzo pewnie rzut karny wykorzystał Adam Radwański i zrobiło się dość sensacyjnie.
GKS zareagował dopiero po zmianie stron. W 54. minucie Bartosz Nowak wykonywał rzut wolny. Do bramki było daleko, o strzale nikt nawet nie myślał.
Nowak już niejednokrotnie potwierdził jednak, że ma doskonale ułożoną stopę. Popisał się idealnym dośrodkowaniem. Co prawda nikt nie trącił piłki, ale zagranie było na tyle dobre, że futbolówka leciała wprost do bramki. Dominik Hładun musiał czekać do samego końca z reakcją i finalnie nie zdążył z interwencją.
Z technicznego punktu widzenia był to wręcz idealny centrostrzał.
Zobacz piękny centrostrzał w wykonaniu Nowaka:
ZOBACZ WIDEO: Niby futbol, a jednak zabawa. To była cudowna akcja zakończona golem