To miał być spektakularny powrót. Eugen Polanski mówi, co by zmienił w kadrze

Getty Images / Na zdjęciu: Eugen Polanski
Getty Images / Na zdjęciu: Eugen Polanski

- Ja bym postawił na bardziej ofensywny styl gry - mówi nam Eugen Polanski, były reprezentant kraju, który był przymierzany do pracy z kadrą narodową.

Eugen Polanski to 18-krotny reprezentant Polski, uczestnik mistrzostw Europy w 2012 roku. To były piłkarz Borussii Moenchengladbach, Getafe, Mainz i TSG Hoffenheim, który rozegrał ponad 250 meczów w Bundeslidze. Karierę zakończył w wieku 32 lat (w 2018 r.) i niedługo później został trenerem w Borussii. Pracował z grupami młodzieżowymi, był członkiem sztabu pierwszej drużyny, a obecnie prowadzi zespół rezerw występujący w lidze regionalnej - na czwartym poziomie rozgrywkowym w Niemczech.

W ostatnim czasie Polanski był przymierzany do pracy w reprezentacji Polski. Jego kandydaturę zgłosił Jerzy Brzęczek, jeden z głównych kandydatów do objęcia kadry po odejściu Michała Probierza. Prezes PZPN Cezary Kulesza zdecydował jednak, że selekcjonerem drużyny narodowej zostanie Jan Urban.

Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty: Na ile byłeś bliski pracy w reprezentacji Polski?

Eugen Polanski: Były rozmowy z trenerem, który znalazł się w gronie kandydatów na selekcjonera polskiej kadry. Miałem kontakt z trenerem, rozmawialiśmy o piłce, o moim pomyśle na futbol. Koncepcja prowadzenia drużyny przez trenera też mi się podobała. Nie mogę powiedzieć, czy na sto procent znalazłbym się w sztabie, ale rozmowy były i oceniam je pozytywnie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie


Mówmy konkretnie: miałeś znaleźć się w sztabie Jerzego Brzęczka.

Wstępna koncepcja zakładała, że będę asystentem selekcjonera. Dużo rzeczy musiało się jednak pozytywnie ułożyć, by coś z tego wyszło. Mam tu na myśli przede wszystkim wybranie danego trenera. W piłce jest wiele tego typu sondowania, zapytań, wymiany myśli. Takich rozmów przeprowadzam może z dziesięć w roku. Teraz się nie udało, ale w przyszłości... kto wie, może jeszcze kiedyś wróci temat mojej pracy w reprezentacji.

Jak odebrałeś takie zainteresowanie?

Ucieszyłem się. Podziękowałem trenerowi za to zainteresowanie. Byłem pozytywnie zaskoczony, że o mnie pomyślał.

Adrian Mierzejewski wrócił po latach do reprezentacji w roli dyrektora sportowego,  może ciebie też to czeka.

Zobaczymy, w piłce nie można niczego przewidzieć. Dla mnie najbardziej liczy się to, że pojawił się taki temat i ktoś o mnie pomyślał.

Nie były to jednak twoje pierwsze rozmowy z polskim "podwórkiem".

To prawda, rozmawiałem wcześniej z kilkoma klubami. Czasem chodzi o rozeznanie, przekazanie informacji, kontakt na przyszłość. Myślę, że warto dzielić się wiedzą. Zawsze otwarcie mówię, na jakiej piłce mi zależy, jaką mam filozofię gry. Może kiedyś zdarzy się, że będę trenerem w polskim klubie. Jestem otwarty na taką możliwość.

To prawda, że pytała o ciebie Legia?

Były rozmowy, ale nie tak konkretne, bym podpisał kontrakt. Dostałem zapytanie, czy byłbym zainteresowany podjęciem pracy, ale dalej nie poszliśmy.

Obecnie pracujesz z drugim zespołem Borussii Moenchengladbach.

Cztery lata trenuję drugi zespół, rok pracowałem w zespole do lat 17, do tego dwa lata jako asystent w pierwszym zespole Borussii. Na pewno muszę się jeszcze wiele nauczyć. Mam ambicje, by pójść wyżej.

Byłeś także sodowany jako potencjalny pierwszy trener Borussii.

Wiadomo: gdy taka szansa się pojawia, to oznacza, że coś niefajnego dzieje się w klubie, bo pracę traci pierwszy szkoleniowiec. Nie chcę, by w Borussii działo się źle, ale tak - jakiś czas temu dostałem pytanie, czy byłbym gotowy do przejęcia pierwszej drużyny. Oczywiście, byłem w gotowości. Odbyliśmy dobre rozmowy, ale w takich sytuacjach klub prowadzi rozmowy z kilkoma kandydatami i w tym przypadku nie postawiono na mnie. Skupiam się na swoim obowiązkach i osiągnięciu dobrego wyniku z rezerwami.

Eugen Polanski w barwach TSG Hoffenheim
Eugen Polanski w barwach TSG Hoffenheim

Jak widzisz swoją najbliższą przyszłość?

Myślę, że jestem gotowy na następny krok. Chciałbym pracować w pierwszej drużynie: w Bundeslidze lub 2. Bundeslidze, ale też poza Niemcami: na przykład w Polsce, Austrii, Holandii. Chciałbym pokazać swój styl, prowadząc pierwszą drużynę.

Jaki styl gry preferujesz?

Aktywna, intensywna gra z piłką i bez niej. Bez dalekich podań, a z rozegraniem po ziemi, z nastawieniem ofensywnym. Jeszcze grając w piłkę, zupełnie nie widziałem się w roli trenera. To Julian Nagelsmann, który trenował mnie w TSG Hoffenheim, pchnął mnie w tę stronę. Przekonał, że sprawdzę się w tej profesji. Na pewno dużo się od Juliana nauczyłem, zawsze lubiłem jego ofensywne spojrzenie na futbol i myślę, że coś mi z tego zostało. Kilka elementów z naszej współpracy wprowadzam w swoich drużynach. Cały czas mamy z Julianem kontakt, czasem wyślemy sobie wiadomość.

Jak Niemcy postrzegają polską piłkę?

O polskiej lidze raczej się nie wspomina, ale więcej informacji pojawia się o wynikach w europejskich pucharach, między innymi o meczu Legii z Chelsea. Myślę, że rozegrali dobre spotkania. Na pewno w Niemczech odnotowano, że Fredi Bobić znalazł się w Legii. Nawet nie byłem zaskoczony. On wie, jak zbudować mocną, solidną drużynę. Poza tym ma też dużą wiedzę, którą może przekazać. Dla klubu to świetny ruch. Pokazuje też na zewnątrz, że do Polski przychodzą poważni ludzie.

Jest jeszcze Lukas Podolski w Górniku Zabrze. Zrobił wiele dobrego dla klubu i o tym też jest głośno. "Poldi" ma mocne nazwisko, za nim idą sponsorzy, piłkarze i zainteresowanie.

Jakich zmian potrzebuje polska reprezentacja, by awansowała na mistrzostwa świata w 2026 roku?

Spokoju. Więcej pisze się o tym, co dzieje się wokół reprezentacji, niż na boisku. Nawet w Niemczech. Ja bym postawił na bardziej ofensywny styl gry. Uważam, że mamy ciekawych zawodników z przodu. Oni prezentują bardzo dobry poziom, potrafią coś więcej, niż tylko się bronić. Mam wrażenie, że nasz zespół za bardzo skupia się na defensywie. Nie znam oczywiście szczegółów taktycznych i detali ze środka drużyny, ale na pewno postawiłbym bardziej na atak.

Polanski w reprezentacji
Polanski w reprezentacji

Co sądzisz o tym, w jakich okolicznościach były selekcjoner kadry odebrał Robertowi Lewandowskiemu opaskę kapitańską?

Jeżeli to prawda, że trener zadzwonił do kapitana reprezentacji, który rozegrał dla kadry ponad sto meczów, a nie dwa spotkania, to zastanawiam się, czy nie można było pojechać do niego i przekazać tej informacji w cztery oczy. Życzę "Lewemu" i każdemu zawodnikowi, by mogli się teraz w spokoju skupić na meczach. Porządek i brak szumu są w reprezentacji najważniejsze.

Wybierasz się w najbliższym czasie do Polski?

Jestem Polakiem, oglądam mecze kadry, ale szczerze: nie mam czasu, żeby pojechać gdzieś nawet na dwa dni. Ale jeżeli zadzwonią z jakiegoś dobrego polskiego klubu, to pakuję się i ruszam.

Rozmawiał Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty

Komentarze (3)
avatar
chyba się nie znam
8.08.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy mówimy o tej kadrze nar którą pracowało już trenerów? Jeśli tak to do pierwszego meczu będą rozważać a potem to wiadomo jak będzie. 
avatar
Darek PL
7.08.2025
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Po Urabanie, niech wybiorą kogoś z okręgówki albo z pod biedronki..Cyrkowcom więcej nie trzeba...A wogóle po co trener, zaraz drewniak kończy kariere, to przejmie cyrk i dalej będzie zabawnie a Czytaj całość
avatar
Bialo-niebieskie serce
7.08.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powodzenia 
Zgłoś nielegalne treści