Korona chce rewanżu na Radomiaku. "Nie ma mowy o przemotywowaniu"

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Jacek Zieliński
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Jacek Zieliński

- W tygodniu nie robiliśmy nic takiego, by pompować balon i jeszcze bardziej podkręcać zawodników. Nie ma co bić piany, bo to nigdy nie wychodzi na dobre - mówi trener Korony Kielce Jacek Zieliński przed derbowym meczem z Radomiakiem Radom.

Korona Kielce poszuka pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. Rywal największy z możliwych - Radomiak Radom, a to oznacza derby. Coś więcej niż tylko kolejny ligowy mecz. Dla kibiców jednej i drugiej drużyny nie ma spotkania o większym ciężarze gatunkowym niż to.

Kielczanie będą chcieli zmazać plamę za poprzedni sezon, gdy przegrali oba mecze z Radomiakiem (bilans bramek 1:7).

- Nie żyjemy tym, co stało się w poprzednim sezonie, nikt nie będzie rozdrapywał ran - przekonywał trener Jacek Zieliński na konferencji prasowej.

- Zdajemy sobie sprawę, że ten bilans nie był dla nas korzystny, wiemy jakiej rangi jest to mecz dla kibiców i całego kieleckiego środowiska, ale przede wszystkim czekamy na pierwsze zwycięstwo. Jesteśmy pełni wiary, że stanie się to właśnie w piątek - powiedział trener Zieliński.

- Nie śledzę tego, co dzieje się na forach kibicowskich. Myślę, że zawodnicy również. Nie powinno być mowy o przemotywowaniu, bo w tygodniu nie robiliśmy nic takiego, by pompować ten balon i jeszcze bardziej podkręcać zawodników. Przyjdzie mecz i wtedy będziemy martwić się o motywację. Na razie nie ma co bić piany, bo to nigdy nie wychodzi na dobre - podkreśla szkoleniowiec Korony.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentant Polski w nowym klubie. Właśnie przeszedł "chrzest"

Łatwo jednak nie będzie i nie tylko dlatego, że są to derby. Przede wszystkim w bardzo dobrej formie jest zespół Radomiaka - w trzech meczach zdobył siedem punktów, wygrywając 5:1 z Pogonią Szczecin i 3:1 z Rakowem Częstochowa. Do tego był remis w Gdyni.

- Zagramy z bardzo dobrym zespołem. Radomiak wreszcie znalazł klucz przy tych transferach, dobiera coraz lepszych zawodników. To zespół zbilansowany, z dużym potencjałem szybkościowym, a to też jest ważne przy ich sposobie gry. Szanujemy rywala, ale my też mamy poczucie swojej wartości - mówi Zieliński.

- Znamy ich mocne strony. Liczymy się z tym, że mają bardzo szybkich skrzydłowych, są groźni przy stałych fragmentach. Sam jestem ciekaw, jak to będzie wyglądało - dodaje trener Korony.

W porównaniu do poprzednich meczów, tym razem trener Zieliński będzie mógł już skorzystać z usług Pau Resty, który opuścił początek sezonu z powodu kontuzji.

Początek meczu Korona Kielce - Radomiak Radom w piątek o godz. 18.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści