Gdy Urbański trafił z Lechii Gdańsk do Bologna FC, wiele wskazywało na to, że szybko rozkwitnie na włoskich boiskach. Błyskawicznie stał się filarem drużyny U-19 i szybko rozpoczął treningi z pierwszą drużyną. W sezonie 2023/24 rozegrał 22 spotkania w Serie A.
W kolejnym jednak polski talent zaczął rozczarowywać. Pojawiły się problemy z regularną grą. Bologna FC zdecydowała się go wypożyczyć do AC Monza. Tam również nie przebił się do składu i po niespełna pół roku wrócił do dawnego miejsca.
- Kacper po prostu nie wykorzystał szansy i trzeba to ująć w ten sposób. Bologna zaczęła go wprowadzać do składu regularnie ze względu na problemy zdrowotne innych piłkarzy. Sytuacja nie pozwoliła ruszyć klubowi na zakupy i zmusiła trenera do poszukiwania zmienników w strukturach. Kacper dobrze spisywał się w drużynach młodzieżowych i szybko zaaklimatyzował w zespole, co przełożyło się na kolejne okazje do gry - mówi WP SportoweFakty Tomasz Lipiński, ekspert od Serie A.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Cristiano Ronaldo ciągle to ma. Ale przymierzył!
Co dokładnie zawiodło?
Urbański błyszczał również w reprezentacji Polski. Imponował odwagą i umiejętnościami technicznymi, a także przebojowością. W minionym sezonie jednak zdecydowanie stracił swoje walory.
- Być może przyczyniła się do tego kontuzja kolana, która wykluczyła go z okresu przygotowawczego. Zmienił się także trener. Odszedł Thiago Motta, a przyszedł Vincenzo Italiano. Co za tym idzie, zmieniła się filozofia. Profil Urbańskiego w połączeniu ze słabszą formą nie przekonał nowego szkoleniowca, co znacząco skomplikowało jego sytuację - przyznaje Lipiński.
I dodaje, że zapaść Polaka po wypożyczeniu do AC Monza też była w pewnym sensie zaskakująca. - Sądziłem, że będzie spisywał się tam lepiej. Na pewno zmiana barw wiązała się z dodatkowymi trudnościami. AC Monza była zespołem dolnej części tabeli. Rzadziej znajdowała się w posiadaniu piłki, była mniej błyskotliwa od Bologna FC. Dlatego Urbańskiemu było trudniej błyszczeć, bo preferuje nieco inny styl - zauważa nasz rozmówca.
"Nie skreślałbym go"
Wciąż nie wiadomo w jakim klubie w przyszłym sezonie wystąpi Urbański. Mówiło się o przenosinach do Hiszpanii, a ostatnio o pozostaniu w Serie A. Zainteresowanie młodym pomocnikiem przejawia Hellas Werona.
- Myślę, że żaden kierunek nie jest niemożliwy. Nie powiedziałbym, że Urbański nadaje się do którejś z lig bardziej lub mniej. Teoretycznie w La Liga jest więcej finezji i umiejętności techniczne stoją na wyższym poziomie, ale młody zawodnik potrafił przecież błyszczeć także na włoskich boiskach, gdzie piłka uchodzi za fizyczną i defensywną. Myślę, że nie powinien kierować się specyfiką danej ligi, tylko zweryfikować szanse na regularną grę, której bardzo potrzebuje - podkreśla dziennikarz Kanału Sportowego.
Reprezentacja Polski potrzebuje Urbańskiego w formie. - Nie mogę zadeklarować, czy błyskawicznie zobaczymy w kadrze taką odsłonę pomocnika, którą zdobył naszą sympatię. Na pewno w tym wieku musi dostawać minuty na murawie, bo to bardzo ważne dla jego rozwoju. Nie skreślałbym Urbańskiego. Może jeszcze dać o sobie znać - podsumowuje Tomasz Lipiński.
Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty
Hellas Verona FC vs. Atalanta Bergamo - oglądaj w ES1 o 20:45 w Pilocie WP (link sponsorowany)