Była 23. minuta meczu Mallorci z Barceloną. Lamine Yamal oddał potężny strzał w kierunku bramki i znokautował jednego z piłkarzy gospodarzy.
Sędzia główny nie przerwał jednak pojedynku. Piłkarze nie do końca wiedzieli, co robić, ale ostatecznie więcej "chłodnej głowy" zachowali w tej sytuacji goście.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Cristiano Ronaldo ciągle to ma. Ale przymierzył!
Gracze FC Barcelony kontynuowali grę i po chwili strzelili gola na 2:0. Piłkarze RCD Mallorci mieli pretensje, że bramka została uznana.
W sieci również nie brakowało mocnych wpisów pod adresem arbitra. Eksperci dziwili się, że gra nie została wcześniej przerwana.
"Dziwne zachowanie sędziego i brak zdecydowania. Miał już gwizdek w ustach i... nic. Chyba sam po prostu nie wiedział co zrobić i jest ugotowany. I to nie ze względu na upał" - napisał Marcin Gazda, komentator Eleven Sports.
"Niepodrabialna jest ta liga serio. Pół godziny nie można obejrzeć bez afery o sędziowanie" - dodał Michał Gajdek z portalu fcbarca.com.
"Sezon La Liga się ledwo rozpoczął a rozmowa o pracy sędziów znowu będzie na piedestale kosztem oceniania piłkarzy albo po prostu meczów" - podkreślił Olaf Kędzior, dziennikarz WP SportoweFakty.
W sieci dyskutowano jednak nie tylko o postawie sędziego przy golu na 2:0 dla gości. Później, między 33. a 39. minutą, sędzia pokazał dwie czerwone kartki gospodarzom i Ci przez ponad połowę meczu grali w dziewiątkę.
"W lidze hiszpańskiej stabilnie. Dwie czerwone, powinna być w sumie też dla Raphinhy, kontrowersje a VAR raz działa, a raz śpi. Sędzia przy jednym golu puszcza grę, ale gwizdek trzyma bo chyba jednak chce ją przerwać, więc jest awantura" - napisał dziennikarz Piotr Domagała.
Ostatecznie Barcelona wygrała na inaugurację sezonu 3:0, a wynik meczu już w doliczonym czasie gry ustalił Yamal.
Real Betis vs. FC Barcelona - oglądaj mecz na żywo w ES1 o 18:30 w Pilocie WP (link sponsorowany)