Już nie Liga Europy, a Liga Konferencji. Legia Warszawa odpadła z AEK Larnaka, ale cały czas może zagrać jesienią w europejskich pucharach.
Trzeba jednak wyeliminować szkocki Hibernian FC.
Trener Edward Iordanescu przekonuje, że jest to dwumecz bez faworyta.
- Czeka nas duże wyzwanie, ponieważ Hibernian jest mocnym przeciwnikiem. Widzieliśmy ich dobre mecze z Midtjylland. Wyeliminowali z europejskich pucharów Partizan, co nie jest prostą sprawą. Niedawno pokonali też Celtic i Rangers. Widać jakość w tej drużynie. Znamy jednak swoją wartość i chcemy grać w Europie. Nie będzie łatwo, bo tutaj nie ma jednego faworyta - powiedział trener Iordanescu na konferencji prasowej.
Na papierze Legia powinna sobie poradzić. Choćby z tego powodu, że w poprzednim sezonie dotarła aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji.
- Presja jest czymś normalnym. To nasza praca i musimy być do niej przyzwyczajeni. Doświadczenie zawsze ma znaczenie, ale samo w sobie nie wygrywa meczów, trzeba je umieć wykorzystać. Wiemy, że Hibernian jest bardzo mocny u siebie, ale potrafi też osiągać dobre wyniki na wyjazdach. To na pewno będzie trudne spotkanie. Doświadczenie jest po naszej stronie, ale pamiętajmy, że przez własne błędy spadliśmy z Ligi Europy do Ligi Konferencji - mówi Iordanescu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Cristiano Ronaldo ciągle to ma. Ale przymierzył!
- Z drugiej strony w sześciu dotychczasowych meczach w Europie zawsze strzelaliśmy gole. Średnio zdobywamy 1,5 bramki i oddajemy 16 strzałów na mecz. To pokazuje, że jesteśmy drużyną aktywną i z potencjałem. Ale to nie daje gwarancji. Musimy wyeliminować błędy, zwłaszcza indywidualne, bo Hibernian ma duże atuty w ofensywie i nie możemy ułatwiać im zadania - podkreśla trener Legii.
Legia udała się do Szkocji bez kontuzjowanego Claude'a Goncalvesa. Być może lekiem na problemy będzie Damian Szymański, który poleciał wraz z zespołem do Edynburga.
- Damian jest realnym rozwiązaniem. Dołączył niedawno, ale ma doświadczenie. Jest Polakiem, więc na pewno szybciej się zaadaptuje. Zobaczymy, jak potoczy się jutrzejszy mecz, ale Damian na pewno jest jedną z opcji - albo od początku albo z ławki - mówi Iordanescu.
Rumun komplementował czwartkowego rywala.
- Przede wszystkim cenię organizację gry tego zespołu. Dobrze bronią, potrafią szybko przechodzić do ataku. Grają bezpośrednio, ale potrafią też budować akcje podaniami. Zazwyczaj nie wymieniam nazwisk rywali, bo to nie mój styl, natomiast mogę powiedzieć, że Hibernian ma ciekawych zawodników - kilku reprezentantów swoich krajów i takich z dużym potencjałem, jak Martin Boyle, bardzo doświadczony napastnik, którego przyszłość zapowiada się znakomicie - podsumował trener Iordanescu.
Początek meczu Hibernian FC - Legia Warszawa w czwartek o godz. 21.