"Dlaczego mamy żyć ciągle kompleksami?". Stanął w obronie polskich klubów

WP SportoweFakty / Paweł Berek/x.com/Meczyki.pl / Kamil Kosowski i Roman Kołtoń (w kółku)
WP SportoweFakty / Paweł Berek/x.com/Meczyki.pl / Kamil Kosowski i Roman Kołtoń (w kółku)

Kamil Kosowski stwierdził w "Przeglądzie Sportowym", że polska piłka jest zaściankiem, dla którego powstała Liga Konferencji. Do jego słów na kanale "Meczyki" odniósł się Roman Kołtoń, który ma odmienne zdanie na ten temat.

Polska wiele zyskała w ostatnim czasie w rankingu rozgrywek europejskich. Nasze kluby bardzo dobrze punktują, głównie w Ligi Konferencji. Kamil Kosowski uważa, że te rozgrywki zostały stworzone właśnie dla słabych piłkarsko krajów.

"Wydaje mi się, że te nasze kluby powinny ustalić sobie priorytety: jesteśmy zaściankiem, dla którego powstała Liga Konferencji. Stworzono ją dla tych, którzy zostali mistrzami kraju, ale są bez większych aspiracji w kierunku Ligi Mistrzów" - napisał w "Przeglądzie Sportowym".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spotkała Messiego. Reakcja Argentyńczyka hitem sieci

Takiego stanowiska kompletnie nie rozumie Roman Kołtoń, który przedstawił swoje zdanie na kanale "Meczyki". Dziennikarz uważa, że deprecjonowanie wyników polskich zespołów jest związane z kompleksami.

- To są jakieś kompleksy, ja tego nie rozumiem. I to mówi gość, który był przecież w Niemczech, we Włoszech, gdzie on nie był. Dlaczego mamy żyć ciągle kompleksami? Byliśmy na 30. miejscu i było mi przykro jako Polakowi i dziennikarzowi. Dziś jesteśmy na 13., więc się cieszę - powiedział.

W poprzednim sezonie Jagiellonia Białystok i Legia Warszawa dotarły do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Za tydzień w czwartek (28 sierpnia) dowiemy się, ile polskich drużyn zagra w fazie ligowej europejskich rozgrywek. Pewny tego jest tylko Lech Poznań.

"Kolejorz" w IV rundzie eliminacji Ligi Europy zmierzy się z Genkiem i w razie porażki będzie rywalizował w Lidze Konferencji. W najmniej prestiżowych europejskich rozgrywkach walczą jeszcze Raków Częstochowa, Jagiellonia Białystok i Legia Warszawa.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści