Z Lublina, Maciej Kmita
Dwumecz III rundy eliminacji Ligi Konferencji Raków Częstochowa - Maccabi Hajfa dał początek korespondencyjnej "wojnie" na transparenty między kibicami z Polski i Izraela. Zaczęło się od hasła "Izrael morduje (w Strefie Gazy - przyp. red.), a świat milczy", którym fani Rakowa przywitali gości z Hajfy przy okazji pierwszego, rozegranego 7 sierpnia, spotkania.
W odpowiedzi, tydzień później podczas rewanżu w Debreczynie (izraelskie kluby nie mogą rozgrywać domowych spotkań w kraju z uwagi na napiętą sytuację na Bliskim Wschodzie) kibice Maccabi zaprezentowali zaadresowany do Polaków transparent o skandalicznej treści "Mordercy od 1939 roku".
ZOBACZ WIDEO: Jest pomysł niezwykłej walki. Lampe będzie się bić z... Gortatem?
To oczywiste odniesienie do II wojny światowej i przypisanie Polakom roli katów, a także obarczenie ich winą m.in. za holokaust. Ponadto, jeden z kibiców Maccabi znieważył flagę Polski, co uchwycili fotoreporterzy i dziennikarze obecni w Debreczynie.
Stanowcza reakcja
Zdarzenia z Debreczyna spotkały się ze stanowczą reakcją polskich polityków. Głos w sprawie zabrali prezydent Karol Nawrocki, premier Donald Tusk, a Jakub Rutnicki, minister sportu i turystyki, wystosował w tej sprawie list do UEFA. Podobnie jak prezes PZPN Cezary Kulesza. Więcej TUTAJ.
W obronie Polaków stanął dziennikarz "Walla!" Nir Kipnis, a zachowanie kibiców Maccabi skrytykował też właściciel klubu. - Jestem temu zdecydowanie przeciwny. Mamy tu problem z pewną grupą, to 100-150 osób - przyznał Ya'akov Shahar w rozmowie z goal.pl i zapewnił wyciągnięcie konsekwencji.
Choć był to eksces garstki prowokatorów, który spotkał się z powszechnym potępieniem, to wzruszył lawinę. W kolejnych dniach antyizraelskie transparenty zawisły podczas meczów PKO Ekstraklasy w Radomiu ("Izrael morduje Palestyńczyków. Polacy ratowali Żydów podczas II WŚ") i Zabrzu ("Nasi przodkowie ginęli, by Żydów ratować. Zaczynamy tego żałować").
Lublin w ogniu?
Na domiar złego, ledwie kilkadziesiąt minut po tym, jak polska sieć zapłonęła od debreczyńskiej iskry, okazało się, że 28 sierpnia w Lublinie o awans do Ligi Europy z Dynamem Kijów zagra Maccabi Tel Awiw. To rozpaliło wyobraźnię internautów, którzy spodziewali się w Lublinie "dogrywki" z Debreczyna.
Ogień podsycił radny miejski z Lublina Tomasz Gontarz, który wystosował nawet do prezydenta miasta Krzysztofa Żuka interpelację w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego podczas spotkania. Do dnia meczowego odpowiedzi się nie doczekał, ale wystarczyło wyjść w środę na ulice Lublina, by spalić się ze wstydu za zbijanie politycznego kapitału na sianiu paniki.
Na szczęście, ziarno nie padło na żyzny grunt, bo życie w mieście toczy się swoim rytmem. Na Starym Mieście i Krakowskim Przedmieściu można było spotkać tysiące cieszących się ciepłym letnim wieczorem mieszkańców i turystów. Trudno byłoby odgadnąć, że w czwartek w Lublinie zagrają największe kluby z Ukrainy i Izraela.
Próżno było szukać kibiców Dynama w klubowych barwach, choć mogliby się czuć jak u siebie. Nie było też "patroli obywatelskich" kibiców miejscowego Motoru. Nie mówiąc o fanach z Izraela. Jak ustaliliśmy, Maccabi nie zgłosiło organizatorowi spotkania przyjazdu żadnej zorganizowanej grupy swoich kibiców.
Czy to efekt braku zainteresowania ze strony fanów (w Backiej Topoli, gdzie Maccabi gra jako gospodarz w europucharach, też się nie pojawiają), czy środki ostrożności przed eskalacją napięć? Ani ambasada Izraela w Polsce, ani biuro prasowe Maccabi nie odpowiedziały na nasze pytania ws. meczu, w tym to, czy w związku z wydarzeniami z Debreczyna odradzali swoim obywatelom/kibicom przylot do Lublina.
Zespół Maccabi natomiast zrezygnował ze zwyczajowego przedmeczowego treningu na Motor Arenie Lublin, a konferencję prasową zorganizował w Tel Awiwie przed wylotem do Polski. Niewykluczone, że było to podyktowane chęcią uniknięcia - jak w Częstochowie - trudnych pytań o działania Izraela w Strefie Gazy. Dzień przed meczem w Lublinie nie pojawił się też żaden z dziennikarzy z Izraela.
Wszystkie scenariusze
Mecz Dynamo - Maccabi miał być meczem podwyższonego ryzyka, tymczasem spotkanie nie cieszy się wielkim zainteresowaniem. Zarówno kibiców, jak i... organizatorów. W porównaniu z meczami Szachtara Donieck w Krakowie, spotkania Dynama nie są w ogóle rozreklamowane w mieście. Do końca środy sprzedanych było zaledwie kilkaset wejściówek.
Mecz Dynamo - Maccabi okazuje się być burzą w szklance wody, ale mimo to policja lubelska traktuje poważnie kwestię zabezpieczenia spotkania. - Niezależnie od tego przygotowujemy się do zabezpieczenia spotkania tak jak każdego wydarzenia sportowego na Arenie Lublin. Naszym celem jest dbanie o bezpieczeństwo mieszkańców Lublina i uczestników tego meczu - mówi nam podinsp. Kamil Gołębiowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Czy w związku z wydarzeniami z Debreczyna lubelska policja szykowała się na scenariusz dogrywki w jej mieście? - Prowadziliśmy i nadal prowadzimy czynności rozpoznawcze w tym zakresie. Zawsze staramy się być przygotowani na wszystkie możliwe scenariusze i w tym przypadku też mamy w zakresie naszego działania różne ewentualności - dodaje podinsp. Gołębiowski.
Legenda chwali Polaka
Mecz z Maccabi będzie wyjątkowy dla Macieja Kędziorka. 45-latek został we wtorek oficjalnie zaprezentowany jako asystent trenera Ołeksandra Szowkowskiego. Dla trenera związanego wcześniej m.in. z Rakowem Częstochowa, Arką Gdynia, Lechem Poznań i Radomiakiem to pierwsza zagraniczna praca. Jak do tego doszło? Zapytany o to został na przedmeczowej konferencji prasowej sam Szowkowski.
- Rozmawialiśmy z nim od dłuższego czasu i spotkaliśmy się kilka razy podczas naszych pobytów w Polsce. Rozmawialiśmy o możliwej współpracy, relacjach w sztabie szkoleniowym i obszarach jego pracy. Jego doświadczenie mówi samo za siebie. Maciej będzie odpowiadał za analizy, stałe fragmenty gry i będzie też moim asystentem. Pomoże mi też rozwiązać problemy, z jakimi boryka się zespół - powiedział legendarny bramkarz Dynama.
Rewanżowy mecz IV rundy eliminacji Ligi Europy Dynamo Kijów - Maccabi Tel Awiw w czwartek 28 sierpnia o godz. 20. Pierwsze spotkanie zakończyło się zwycięstwem Maccabi 3:1. Zwycięzca dwumeczu awansuje do Ligi Europy, a przegrany trafi do Ligi Konferencji.