Podczas piątkowego (29.08) meczu Miedzi Legnica z Wisłą Kraków (2:0), który zgromadził ponad cztery tysiące widzów, doszło do skandalicznego incydentu. Jak informuje "Gazeta Krakowska", młody kibic Wisły, będący w sektorze kibiców Miedzi, został zaatakowany przez grupę chuliganów. Powodem agresji była koszulka Wisły, którą miał na sobie.
Na obronę nastolatka szybko zareagowali przedstawiciele Wisły Kraków. Prezes klubu, Jarosław Królewski, oraz jeden z mniejszościowych właścicieli, Adam Łanoszka, wyrazili swoje oburzenie i wsparcie dla poszkodowanego.
W internecie pojawiły się zdjęcia zakrwawionego chłopca, co dodatkowo wzmogło emocje wśród kibiców.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Na meczu obecna była również ponad 300-osobowa grupa kibiców Wisły Kraków, która zajmowała sektor gości. Ostatnie wydarzenia pokazują, że przemoc na stadionach wciąż jest poważnym problemem.
Przypomnijmy, że kilka tygodni temu w sklepie z pamiątkami Legii Warszawa zaatakowano mężczyznę w czerwonej koszulce innego klubu. Świadek zdarzenia relacjonował, że kibice Legii zaczęli wykrzykiwać w stronę mężczyzny, pytając, dlaczego nosi koszulkę innego zespołu. Mężczyzna próbował kupić koszulkę Legii, ale został brutalnie pobity.
- Mężczyzna odpowiedział, że zaraz kupi koszulkę Legii, bo po to tu przyszedł. Poszedł do kasy z koszulką Legii, gdzie kilku kiboli dopadło go, powaliło na ziemię, skopało i rozbiło twarz prawdopodobnie kastetem. Zerwali z niego czerwoną koszulkę, zabronili mu kupić koszulkę Legii i wyszli. Mężczyzna został w sklepie cały zakrwawiony na twarzy, bez koszulki - podkreślał wówczas świadek.