Koszmar Atletico Madryt trwa. Girona puka od spodu

PAP/EPA / PAP/EPA/ADRIAN RUIZ HIERRO / Piłkarze Atletico mają o czym myśleć
PAP/EPA / PAP/EPA/ADRIAN RUIZ HIERRO / Piłkarze Atletico mają o czym myśleć

Sezon La Ligi jeszcze na dobre się nie rozpędził, a wiele wskazuje na to, że z gry o tytuł błyskawicznie wypisało się Atletico Madryt.

W fatalnych nastrojach na pierwszą przerwę na mecze reprezentacji udadzą się piłkarze Atletico. Zespół Diego Simeone w pierwszych dwóch kolejkach zdobył tylko punkt. Przełamanie miało nadejść w trzeciej.

Potyczka z teoretycznie słabszym Deportivo Alaves miała być piłkarskim spacerkiem. Wszystko rozpoczęło się zgodnie z planem. W 7. minucie Giuliano Simeone otworzył wynik. Jednak po raz kolejny Atletico zabrakło koncentracji i rywal po siedmiu minutach wyrównał wykorzystując rzut karny.

Więcej bramek w meczu już nie padło. Goście oddali ponad piętnaście uderzeń na bramkę gospodarzy. Jednak większość nie mogła zagrozić bramkarzowi Deportivo.

Na alarm należy już bić w Gironie. Trzecia porażka z rzędu drużyny, która już wiosną miała w La Lidze ogromne problemy, nie wieszczą dobrze na przyszłość. Tym razem rewelacja sprzed dwóch lat przegrała u siebie z Sevillą 0:2. Dla gości była to pierwsza wygrana w sezonie. Wcześniej zespół doznał dwóch porażek. Girona zamyka tabelę i jako jedna z dwóch drużyn nie może pochwalić się żadną zdobyczą punktową.

ZOBACZ WIDEO: Jest pomysł niezwykłej walki. Lampe będzie się bić z... Gortatem?

Po awansie do La Ligi z premierowej wygranej mógł się cieszyć Real Oviedo, który w najskromniejszych rozmiarach pokonał Real Sociedad. Z kolei zespół z San Sebastian źle wszedł w sezon gromadząc zaledwie dwa punkty.

Deportivo Alaves - Atletico Madryt 1:1 (1:1)
0:1 - Simeone 7'
1:1 - Vicente (k.) 14'

Real Oviedo - Real Sociedad 1:0 (1:0)
1:0 - Dendoncker 40'

Girona FC - Sevilla FC 0:2 (0:1)
0:1 - Gonzalez 30'
0:2 - Romero 55'

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści