Bramkarz FC Barcelony bohaterem. "Lewy" nie pomógł

PAP/EPA / PAP/EPA/CHEMA MOYA / Lamine Yamal otworzył wynik meczu
PAP/EPA / PAP/EPA/CHEMA MOYA / Lamine Yamal otworzył wynik meczu

Piłkarze FC Barcelony nie odnieśli trzeciego zwycięstwa w sezonie. Blaugrana zremisowała 1:1 w Madrycie Rayo Vallecano. Gola dla gości zdobył z rzutu karnego Lamine Yamal, dla gospodarzy trafił Fran Perez.

Po dwóch wygranych w pierwszych dwóch kolejkach FC Barcelona pojechała do Madrytu po trzeci komplet punktów. Swoje plany miała drużyna Rayo Vallecano. Gospodarze w czwartek wywalczyli awans do fazy grupowej Ligi Konferencji.

Na ławce mistrzów Hiszpanii zasiadło dwóch Polaków. Robert Lewandowski po wyleczeniu kontuzji walczy o miejsce w podstawowej jedenastce. Natomiast Wojciech Szczęsny w końcu został zgłoszony do rozgrywek i znalazł się w kadrze meczowej. W bramce numerem jeden Blaugrany jest, pozyskany latem z Espanyolu, Joan Garcia.

Barcelona była świadoma, że o zdobycie kompletu punktów łatwo nie będzie. W 7. minucie Raphinha w polu karnym, zamiast podawać do niepilnowanego Ferrana Torresa, uderzył obok słupka. W odpowiedzi, pięć minut później, z sześciu metrów strzelał Andrei Ratiu, ze świetnej strony w bramce pokazał się Joan Garcia.

Ciekawiej zrobiło się pod koniec 1. części. W 37. minucie w polu karnym gospodarzy przewrócony został Lamine Yamal. VAR na stadionie Rayo przez kilka minut nie działał, ale sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na rzut karny, co wywołało duże protesty miejscowych. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał sam poszkodowany.

ZOBACZ WIDEO: Polak wspomina koszmar z Rosji. "Strzykawką wyciągali mi krew z oka"

Przed przerwą goście mogli stracić prowadzenie. W 42. minucie Isi Palazon obrócił się z piłką, ale uderzył z pola karnego tuż ponad bramką. W doliczonym Blaugrana powinna trafić po raz drugi. Próbę Julesa Kounde sparował Augusto Batalla, a do niemal pustej bramki dobić nie potrafił Dani Olmo, który uderzył kilka pięter ponad poprzeczką. Ten samo zawodnik trzy minuty po przerwie huknął z ok. 16 metrów, ale również nie trafił w cel.

Gospodarze szukali wyrównania. Kilka razy w polu karnym Barcelony zrobiło się niebezpieczne. Swojego momentu szukali goście. W 63. minucie Pedro Diaz uderzył z pola karnego. W ostatnim momencie został zablokowany.

Chwilę później Jorge de Frutos, po błędzie Erica Garcii, zdobył gola. Jednak strzelec był na spalonym i arbiter trafienia nie uznał. Z kolei w 66. strzał oddał Alvaro Garcia. Piłka jeszcze otarła się obrońcę, nabrała rotacji i poszybowała tuż obok słupka. Po rzucie rożnym do piłki dopadł niepilnowany Fran Perez i z pięciu metrów, strzałem od poprzeczki wyrównał!

Po stracie gola Barcelona nie była w stanie ruszyć do ataku. W grze gości było sporo chaosu. To odpowiadało miejscowym. W 73. minucie Rayo powinno prowadzić. Sam na sam z bramkarzem znalazł się de Frutosa, ale górą z opresji wyszedł Joan Garcia!

Na dwanaście minut przed końcem na boisko wszedł Robert Lewandowski, ale to gospodarze mogli wygrać. W 85. minucie Joan Garcia sparował strzał Palazona. Poprawił do siatki Sergio Camello, jednak wcześniej był spalony i sędzia gola anulował.

Mecz w Madrycie zakończył się podziałem punktów, z którego bardziej powinni cieszyć się goście.

Rayo Vallecano - FC Barcelona 1:1 (0:1)
0:1 - Lamine Yamal (k.) 40'
1:1 - Fran Perez 67'

Składy:

Rayo Vallecano: Augusto Batalla - Andrei Ratiu, Florian Lejeune, Luiz Felipe (74' Oscar Valentin), Pep Chavarria  Isi Palazon (90+2' Gerard Gumbau), Pathe Ciss, Unai Lopez (58' Fran Perez), Alvaro Garcia (90+2' Alfonso Espino) - Pedro Diaz - Jorge De Frutos (74' Sergio Camello).

FC Barcelona: Joan Garcia - Jules Kounde, Eric Garcia, Andreas Christensen, Alex Balde (78' Gerard Martin) - Pedri, Frenkie de Jong - Lamine Yamal, Dani Olmo (62' Fermin Lopez), Raphinha (62' Marcus Rashford) - Ferran Torres (78' Robert Lewandowski).

Żółte kartki: Batalla, Lopez, Trejo, Chavarria (Rayo) oraz Kounde (Barcelona).

Sędzia: Mateo Busquets.

Komentarze (24)
avatar
Parexellence
1.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak Flick będzie się tak upierał i bazował głównie tylko na zerojedynkowym Yamalu i liczył że tym sposobem Barcelona będzie punktować Wszystkich rywali, to za chwile wyląduje w środku tabeli. P Czytaj całość
avatar
Janek666
1.09.2025
Zgłoś do moderacji
13
0
Odpowiedz
Rafinia i Olmo przegrali ten mecz!!!! wszyscy wiedzą o czym mówię. Chciałbym również aby trener to wiedział 
avatar
Tomasz Wierny
1.09.2025
Zgłoś do moderacji
14
0
Odpowiedz
A co lewy miał pomóc przez 12 minut , wy pismaki myślicie że lewy będzie strzelał w każdym meczu 5 goli w 9 minut 
avatar
Zgredek6
1.09.2025
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Za chwilę będą zarzuty komentujących do Lewego , ze nie pomógł nawet jak 90 minut będzie siedział na ławce. Ogarnijcie się ludzie. Jak ma pomóc 9-tka wchodząc na 12 minut, w których to nie dost Czytaj całość
avatar
niepodważalny autorytet
1.09.2025
Zgłoś do moderacji
15
5
Odpowiedz
Chodzi po boisku odmieniec istny
Żadnej ci z niego nie ma korzyści
Ani nie strzeli , ani nie podo
Tylko sie śmieje nie wiedzieć po co .
Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści