Miroslav Klose, trener 1.FC Nuernberg, znalazł się w trudnej sytuacji po nieudanym starcie sezonu. Jego zespół zdobył zaledwie jeden punkt w czterech meczach 2. Bundesligi i odpadł z Pucharu Niemiec po porażce z czwartoligowym Illertissen.
Mimo poprawy w ostatnim meczu z SC Paderborn 07, gdzie padł bezbramkowy remis, Klose musi walczyć o swoją posadę. Niemiecki "Bild" nie ma wątpliwości, że nadchodzące spotkanie z Karlsruher SC, zaplanowane na 13 września, będzie kluczowe dla przyszłości Klose.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagrywał Messiego na ulicy. Tak zareagował gwiazdor
Joti Chatzialexiou, dyrektor sportowy 1.FC Nuernberg, unika jednoznacznych deklaracji dotyczących przyszłości trenera. - Ważne jest, abyśmy zagrali ten mecz w Karlsruhe. W zeszłym roku również mieliśmy trudności, ale udało nam się z nich wyjść - powiedział w rozmowie ze wspomnianym dziennikiem.
Warto podkreślić, że Klose został wzięty w obronę przez Chatzialexiou. Ten bowiem zaznaczył, iż jego pracę utrudniły późne wzmocnienia kadry.
- Nie jest łatwo, gdy zaczynamy sezon słabo i jesteśmy na dole tabeli. To nie jest cel, który sobie postawiliśmy. Wierzę, że zespół Klosego potrzebuje czasu, aby zgrać się z nowymi zawodnikami - dodał dyrektor sportowy klubu.
Jeśli jednak zespół nie poprawi wyników, dyskusje na temat przyszłości Klosego mogą szybko powrócić. Klub liczy na to, że z nowymi zawodnikami uda się zdobyć potrzebne punkty i poprawić sytuację w tabeli.