Niecały tydzień temu Jose Mourinho został zwolniony z Fenerbahce SK po tym, jak drużyna odpadła w ostatniej rundzie kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Portugalczyk miał zbudować najlepszą drużynę w Turcji, która będzie w stanie walczyć o europejskie trofea. Celu nie osiągnął - zespół ze Stambułu przez rok pod wodzą 62-latka nie zdobył żadnego trofeum.
Co ciekawe, po przegranej z Benfiką (0:1) w czwartej rundzie eliminacji, Mourinho na konferencji prasowej nie przejmował się wynikiem. Tłumaczył, że w Lidze Europy będą po prostu walczyć o tytuł. Ten argument nie przekonał jednak zarządu Fenerbahce, który zdecydował się podziękować za pracę trenerowi. Jak ujawnia "Mundo Deportivo", klub musiał wypłacić Portugalczykowi aż 15 milionów euro odszkodowania.
ZOBACZ WIDEO: Wiadomo, co dziś robi Piotr Małachowski. Nie uciekł od sportu
Warto dodać, że nie była to najwyższa kwota, jaką Mourinho otrzymał w swojej karierze z tytułu rozwiązania kontraktu. Podczas pracy w Chelsea "The Blues" zapłacili mu najpierw 20,9 mln euro, a następnie 9,6 mln. Bardzo dużo zarobił również po zakończeniu współpracy z Realem Madryt - aż 19,7 mln euro. Podobne kwoty otrzymał po rozstaniu z Manchesterem United (22 mln) oraz Tottenhamem (17,4 mln).
Najmniej Mourinho otrzymał po zwolnieniu z AS Romy - "zaledwie" 3,5 mln euro. Łącznie, przez wszystkie lata kariery trenerskiej (nie licząc pensji), portugalski szkoleniowiec otrzymał aż 108,1 mln euro w formie odpraw.
Warto również przypomnieć, że jeszcze podczas pracy w Fenerbahce sam zainteresowany na konferencjach prasowych mówił, że z wielką chęcią podjąłby się pracy w klubie z Premier League, który zajmuje niską pozycję w tabeli.