Kolejny przystanek na drodze do celu

Nastroje we Wrocławiu są doskonałe. Nikt nie przypuszczał, że Śląsk strzeli Wiśle aż cztery bramki. Z taką formą strzelecką można poważnie myśleć o Orange Ekstraklasie. Piłkarze GKS-u Jastrzębie w ostatnim meczu ze Zniczem Pruszków zaprezentowali słabą dyspozycje. Jeżeli Jastrzębie z Wrocławia chce wywieźć punkty to musi zagrać zdecydowanie lepiej.

W sobotni wieczór, w dniu kolejnej rocznicy uchwalenia Konstytucji 3. Maja stadion przy ulicy Oporowskiej we Wrocławiu znów zapełni się kibicami. Głód piłki w stolicy Dolnego Śląska jest duży, zwłaszcza po tak efektownej wygranej. Kalendarz rozgrywek drugiej ligi został tak ułożony, że piłkarze zmuszeni są grać co trzy dni. Czasu na regenerację sił jest więc mało, a zawodników w najbliższych tygodniach czeka piłkarski maraton. - Nie dało się nie zauważyć, że był to nasz najsłabszy mecz w tej rundzie na własnym obiekcie. Myślę, że w grę powoli wchodzi zmęczenie - mówił po przegranym meczu ze Zniczem Pruszków piłkarz GKS-u Jastrzębie, Jakub Kafka. Kto lepiej więc wytrzyma trudy gry co trzy dni? Kto nie opadnie z sił? Czy GKS Jastrzębie do Wrocławia przyjeżdża jak na skazanie? Na te pytanie odpowiedź poznamy już w sobotę późnym wieczorem.

Jastrzębie po bardzo dobrej grze podczas rundy jesiennej teraz prezentuje się znacznie słabiej. GKS to typowy drugoligowy średniak. Zespół ten nie walczy o grę w Orange Ekstraklasie, z ligi też nie spadnie. Nie znaczy to jednak, że piłkarze GKS-u nie przystąpią zmobilizowani do meczu ze Śląskiem. Wielu z nich ma coś do udowodnienia szkoleniowcowi Piotrowi Rzepce, który po ostatniej porażce mówił: - Bezradność niektórych zawodników może trochę niepokoić. W meczu ze Śląskiem nie zagra Artur Jędrzejczyk, który musi odcierpieć karę za nadmiar żółtych kartek.

Piłkarze Śląska będą chcieli podtrzymać zwycięską passę. Szkoleniowiec wrocławian Ryszard Tarasiewicz po raz pierwszy od dawna nie powinien mieć problemów z zestawieniem składu. Zdecydowana większość zawodników z podstawowej jedenastki jest w pełni sił i wykazuje dużą ochotę do gry. W sobotnim spotkaniu nie zagra Vladimir Ćap, który co prawda wyleczył już uraz, ale nie jest jeszcze w pełni sił. Do składu po karencji za żółte kartki powraca Zbigniew Wójcik. Stare piłkarskie porzekadło mówi, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Czy tak postąpi Ryszard Tarasiewicz, czy może w podstawowej jedenastce w sobotni wieczór wybiegnie kto inny niż podczas ostatniego meczu w Płocku?

Patrząc na to, jak obecnie prezentują się Śląsk i GKS Jastrzębie można stwierdzić, że zespół z Dolnego Śląska nie powinien mieć problemów z wywalczeniem trzech punktów. Piłka nożna ma jednak to do siebie, że często zaskakuje, a niektórych wyników nie da się przewidzieć. Jak będzie tym razem? Czas pokaże...

Śląsk Wrocław - GKS Jastrzębie / sob 03.05.2008 godz. 19:30

Przewidywane składy:

Śląsk Wrocław: Kaczmarek - Wołczek, Pokorny, Sztylka, Marciniak, M. Gancarczyk, Dudek, Górski, J. Gancarczyk, Ulatowski, Łudziński.

GKS Jastrzębie: Kafka - Wrześniak, Bednarek, Pielorz, Pietroń, Woźniak, Wilczek, Adaszek, Małkowski, Rusinek, Żbikowski.

Sędzia: Tomasz Cwalina (Gdańsk).

Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - GKS Jastrzębie

Wyślij SMS o treści SF SLASK na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - GKS Jastrzębie

Wyślij SMS o treści SF SLASK na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Komentarze (0)