"I bardzo dobrze". Boniek wskazał, co spodobało mu się u Urbana

PAP / Michał Meissner / Chris Brunskill/Fantasista/Getty Images / Na zdjęciu: Jan Urban/ w ramce: Zbigniew Boniek
PAP / Michał Meissner / Chris Brunskill/Fantasista/Getty Images / Na zdjęciu: Jan Urban/ w ramce: Zbigniew Boniek

Po przekonującym zwycięstwie reprezentacji Polski nad Finlandią w eliminacjach do MŚ 2026, głos zabrał Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN w programie Romana Kołtonia wskazał, co najbardziej przypadło mu do gustu w pracy selekcjonera Jana Urbana.

Zbigniew Boniek w programie "Prawda Futbolu" dziennikarza sportowego Romana Kołtonia pozytywnie ocenił występ reprezentacji Polski przeciwko Finlandii (3:1 - WIĘCEJ TUTAJ), stwierdzając, że jest "fajnie, normalnie".

Były prezes PZPN (w latach 2012-2021) podkreślił, że Polska nie była dominująca w meczu na Superauto.pl Stadionie Śląskim w Chorzowie, ale skuteczniejsza, wykorzystując błędy Finów.

ZOBACZ WIDEO: Wiadomo, co dziś robi Piotr Małachowski. Nie uciekł od sportu

Zdaniem Bońka, drużyna weszła na upragnioną drogę do baraży o MŚ 2026 (turniej odbędzie się w Kanadzie, Meksyku i USA), a trener Jan Urban "ułożył puzzle" i przywrócił do kadry "normalność" po okresie rządów Michała Probierza.

Zauważył, że selekcjoner po raz drugi wystawił ten sam skład (wcześniej z Holandią 1:1), co sprzyja zgraniu zespołu.

- Normalnie ułożył puzzle. Wróciła normalność, a tam gdzie jest normalność, tam prawdopodobieństwo wyniku jest dużo większe. Urban "wyszedł" przeciwko Finlandii drugi raz tym składem i bardzo dobrze. Drużyna musi się zgrać, scalić. Oczywiście, za wcześnie, żeby gloryfikować, za wcześnie na euforię, na tony triumfalne - ocenił 69-letni Boniek.

Podsumowując, Boniek uznał trzy punkty z Finlandią za kluczowe, jeśli chodzi o szanse na wyjazd na mundial, a remis z Holandią za szczęśliwy, podkreślając rolę szczęścia w sporcie.

Wyraził też przekonanie, że drugiej pozycji w grupie (gwarantuje udział w barażach) nie da się już stracić, chwaląc przy tym za występ przeciwko Finom Przemysława Wiśniewskiego i Roberta Lewandowskiego za zdobytego gola.

- W tych dwóch meczach najważniejsze były trzy punkty z Finlandią, do tego doszedł remis z Holandią. My wykorzystaliśmy spokój Holendrów, to był szczęśliwy remis, ale szczęście w sporcie jest ważnym elementem. Zobaczymy co z tego wyniknie. Mamy dwa mecze z trenerem Urbanem, musiałoby być tsunami totalne, żebyśmy stracili drugiej miejsce w grupie - podsumował gość "Prawdy Futbolu".

W październiku Biało-Czerwoni rozegrają dwa mecze - towarzyski z Nową Zelandią w Chorzowie (9.10) i w el. MŚ 2026 z Litwą na wyjeździe (12.10).

Komentarze (5)
avatar
Witatfosz81
8.09.2025
Zgłoś do moderacji
7
5
Odpowiedz
Zbigniew Boniek usłyszał prokuratorskie zarzuty dotyczące wyrządzenia szkody majątkowej PZPN w związku z nieprawidłowościami przy podpisaniu umowy sponsorskiej. Zarzuty obejmują nadużycie upraw Czytaj całość
avatar
Sprzęgło
8.09.2025
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Do drugiego miejsca jeszcze jest droga daleka. O ile z Holandią porażka musi być wkalkulowana, to decydujący będzie mecz z Litwą na wyjeździe, która prezentuje zbliżony poziom do Polski. A tam Czytaj całość
avatar
Arek Krueger
8.09.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
nie rozumiem dlaczego gadają ciągle o tych barażach?trzeba powalczyć o pierwsze miejsce./?wystarczy wygrać z holandią a na koniec rozwalić 5-0 Maltę w chorzowie. 
avatar
AngryWolf
8.09.2025
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
A co podobało się Tomaszewskiemu i Lacie? 
Zgłoś nielegalne treści