Polska kadra zagrała w niedzielę efektownie, strzeliła trzy gole, a mogła więcej. Co najważniejsze, drużyna Jana Urbana odwróciła sytuację w eliminacjach mistrzostw świata 2026. Po remisie z Holandią (1:1) i wygranej z Finami (3:1) nasi piłkarze mają już autostradę do gry w barażach o przyszłoroczny mundial.
- Do 70. minuty meczu z Finami mieliśmy wszystko pod kontrolą. W ostatnich minutach zabrakło większego spokoju z piłką przy nodze. Biorąc pod uwagę całe zgrupowanie: zadanie zostało wykonane - analizuje Robert Lewandowski.
Lewandowski docenia kolegów
Kapitan kadry chwalił Piotra Zielińskiego za asystę przy swojej bramce. Pomocnik Interu Mediolan podaniem za plecy obrońców sprawił, że Lewandowski wyszedł sam na sam z bramkarzem. - To jest to, co "Zielu" potrafi i powinien robić jak najczęściej - mówi "Lewy". Zagrał super piłkę. Nie ma dla niego różnicy, czy podaje lewą czy prawą nogą. On to ma. Takich zagrań można od niego oczekiwać, mogę mu podziękować - mówił Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Napastnik Barcelony docenia też innych zawodników: Jakuba Kamińskiego i Jana Bednarka.
- Widać, że "Kamyk" gra w klubie, to go rozwija i dodaje pewności siebie. Ma dodatkową moc, rozegrał dwa super spotkania na tym zgrupowaniu - ocenia.
- Z kolei Janek ma ten komfort, że przyjeżdża na kadrę po wygranych meczach w FC Porto. W poprzednim klubie miał z tym problem. Dla obrońcy to duży ciężar, gdy zespół przegrywa i traci gole, ale teraz w Porto będzie mógł rozwinąć skrzydła i dopracować nowe elementy - komentuje.
Ceni sobie szczerość
Lewandowski mówi o pierwszych dniach z nowym selekcjonerem Janem Urbanem. - Szczerość trenera to bardzo fajna cecha. Taki jest. Potrafi wyartykułować swoje zdanie, a szczerość zawsze się docenia, nawet jeżeli nie jest pozytywna, a sugerująca, na co trzeba zwrócić uwagę - komentuje.
- Uwalniamy na nowo nasz potencjał - zauważa. - Wcześniej nie do końca go wykorzystywaliśmy, trochę się męczyliśmy. Mam nadzieję, że będzie widać rozwój naszej drużyny z każdym kolejnym zgrupowaniem - uzupełnia.
Napastnik mówi też o swojej formie fizycznej. Z powodu kontuzji opuścił początek sezonu w Barcelonie. W meczach z Holandią i Finlandią grał dwukrotnie nieco ponad godzinę.
- Nie chciałem, nie podejmowałem ryzyka gry od pierwszych minut w Barcelonie - wyjaśnia. - Wiedziałem, że dla mnie sezon rozpocznie się od września, na to się nastawiałem. Teraz mogę powiedzieć, że jest u mnie gotowość na sto procent- dodaje.
Krok po kroku
Kapitan kadry ocenia, czy reprezentacja ma szansę wywalczyć pierwsze miejsce w grupie. - Zróbmy najpierw swoją robotę we wcześniejszych spotkaniach, a dopiero później pomyślimy - kwituje.
W październiku kadrę czeka wyjazdowy mecz z Litwą (12.10), a w listopadzie domowy z Holandią (14.11) i ponownie - wyjazdowy z Maltą (17.11). Obecnie Polska zajmuje drugie miejsce w grupie eliminacyjnej mając tyle samo punktów, co pierwsza Holandią i trzy więcej od trzeciej Finlandii.