Reprezentacja Polski w dwóch wrześniowych meczach eliminacji mistrzostw świata 2026 zdobyła cztery punkty. Biało-Czerwoni w czwartek (4 września) zremisowali z Holandią 1:1, a w niedzielę pokonali Finlandię 3:1.
Wynik meczu otworzył Matty Cash, a kolejne bramki zdobyli Robert Lewandowski i Jakub Kamiński. "Lewy" mógł nawet skompletować dublet, ale w 54. minucie bramkarz zatrzymał jego strzał, po czym Kamiński popisał się udaną dobitką, uprzedzając 37-latka, który także ruszył do piłki.
Lewandowski wrócił do kadry po dymisji Michała Probierza, który wprowadził do reprezentacji ogromny chaos. Jan Urban odmienił Biało-Czerwonych, a Lewandowski znów strzela bramki dla reprezentacji. Po meczu "Lewy" zareagował w mediach społecznościowych na to zwycięstwo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
"3:1" - napisał na Instagramie Lewandowski. Przez pięć godzin jego wpis polubiło ponad 170 tysięcy osób.
W październiku kadrę czeka wyjazdowy mecz z Litwą (12.10), a w listopadzie domowy z Holandią (14.11) i ponownie - wyjazdowy z Maltą (17.11).
Obecnie Polska zajmuje drugie miejsce w grupie eliminacyjnej mając tyle samo punktów, co pierwsza Holandią i trzy więcej od trzeciej Finlandii.
- Uwalniamy na nowo nasz potencjał - zauważa Lewandowski. - Wcześniej nie do końca go wykorzystywaliśmy, trochę się męczyliśmy. Mam nadzieję, że będzie widać rozwój naszej drużyny z każdym kolejnym zgrupowaniem - uzupełnia.