Czołowy zawodnik opuści Jagiellonię? "Powiedziałbym, że jest 50 proc. szans"

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

- Druga strona też musi wykazywać wolę. Afimico nie powiedział jednoznacznie, że nie przedłuży z nami kontraktu - zdradził w rozmowie z Ekstraklasa TV dyrektor sportowy Jagiellonii Białystok, Łukasz Masłowski.

Okienko transferowe już zamknięte, ale saga związana z odejściem Afimico Pululu trwa dalej. Jagiellonii Białystok udało się zatrzymać swojego napastnika, ale teraz pora na trudniejsze wyzwanie. "Duma Podlasia" chce przekonać piłkarza do przedłużenia kontraktu, który wygasa wraz z końcem sezonu.

Latem Jagiellonia skutecznie ucinała wszelkie negocjacje z innymi klubami, dając jasny sygnał, że nie zamierza pozbywać się zawodnika. Łukasz Masłowski w rozmowie z Ekstraklasa TV zdradził, jak udało się przekonać Pululu do pozostania w drużynie, mimo że propozycji nie brakowało.

ZOBACZ WIDEO: Dostaje 8,5 tys. zł emerytury. Wyjawia, jak na to zapracował

- To było bardzo łatwe, bo Afimico miał po prostu ważny kontrakt. Moglibyśmy powiedzieć, że na żadną z ofert klub nie wyraża zgody i koniec. Natomiast my też tak nie działamy. Było sporo rozmów z zawodnikiem - wyjaśnił.

- Oferty, które otrzymał Afimico nie były na tyle atrakcyjne - dla niego ze względów finansowych, ale też pod względem sportowym. Uważam, że dobrze zrobił. On nie musi się martwić, że za rok będzie miał oferty - dodał.

Dyrektor sportowy Jagiellonii potwierdził, że do klubu wpłynęły propozycje sięgające prawie 3 mln euro za transfer. W mediach spekulowano głównie o zainteresowaniu ze strony Lecha Poznań oraz węgierskiego Ferencvarosu TC. Nie były to jedyne propozycje, jakie pojawiły się na stole.

- Były też dwa inne kluby, ale to nie były atrakcyjne kierunki dla niego. Cieszę się, że zrozumiał naszą decyzję, choć mogę powiedzieć, że była ona wspólna - powiedział Masłowski.

"Duma Podlasia" zdaje sobie sprawę, że zatrzymanie zawodnika w trakcie okienka to jedno, ale namówienie go na podpisanie nowej umowy to już rozpoczęcie negocjacji od nowa. Dyrektor sportowy dość wyraźnie ocenił aktualną sytuację. - Powiedziałbym, że jest 50 proc. szans. My chcemy, a on na razie nie - zaznaczył.

- Druga strona też musi wykazywać wolę. Afimico nie powiedział jednoznacznie, że nie przedłuży z nami kontraktu. Podjęliśmy takie rozmowy już na początku okresu przygotowawczego, ale w pewnym momencie wyczuliśmy, że to nie jest dobry moment. Umówiliśmy się, że po zakończeniu okna transferowego będzie czas, by usiąść z powrotem i o tym porozmawiać - wyjaśnił Masłowski.

Komentarze (17)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
12.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale zbite biedactwo :D Głośniej becz! ♫ ♫ Najpiękniejsze jest to, że ja nie musze nic robić, a ty się sam szmacisz bełkotem o 12 miejscu, które nikogo nie interesuje oprócz ciebie BUAHAHAHAHAHA Czytaj całość
avatar
Franczeska and kale-sons
12.09.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
POPIERDÓŁKA frunie coraz wyżej 5, 12 miejsce - Kraków, Płock, Cypr - to już w tym sezonie spadek czy w następnym ? Żewłakow was uratuje a Pudel przyklepie.......trumnę :) 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
11.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wyyyyyjesz posłusznie, podlaska ściero BUAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA 
avatar
Franczeska and kale-sons
11.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
tasuje, tasuje ......mistrzostwa :)))) 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
11.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Legia nawet jak nie wygrywa mistrzostwa, to ma trofeum, a Jadźka jak nie ma MP raz na 104 lata, to zostaje BEZ NICZEGO BUAHAHAHAHAHA A teraz wyj o Varciniaku, podlaska niedojdo 
Zgłoś nielegalne treści