Przed rewanżowym meczem z Hibernian FC Steve Kapuadi został zapytany przez jednego z dziennikarzy o przyszłość. Jego poprzedni kontrakt wygasał 30 czerwca 2026 roku.
- Jestem przekonany, że w najbliższych dniach wrócimy do rozmów z klubem - rzucił krótko.
Dwa tygodnie później ukazał się oficjalny komunikat. Kapuadi podpisał z Legią nową umowę - obowiązującą do 30 czerwca 2028 roku.
- Zgodnie z tym, co zapowiadaliśmy, zależało nam na zatrzymaniu Steve’a w drużynie na dłużej, dlatego cieszymy się, że udało nam się przedłużyć kontrakt. Steve jest zawodnikiem, który rozumie naszą filozofię i na boisku prezentuje wysoki poziom gry. Udowodnił to w najważniejszych meczach w lidze, Pucharze Polski oraz europejskich pucharach. Wspólnie zdobyliśmy Puchar Polski i Superpuchar, a w Lidze Konferencji doszliśmy do ćwierćfinału. Przedłużenie z nim kontraktu to dla nas ważny ruch gwarantujący jakość i spokój w defensywie drużyny na najbliższe sezony - mówi dyrektor sportowy Legii Michał Żewłakow.
Wcześniej pojawiało się sporo informacji o możliwym odejściu m.in. do Anderlechtu. W czerwcu spekulowano też o Blackburn Rovers, Torino i Wolverhampton.
Kapuadi trafił do stołecznej drużyny latem 2023 roku z Wisły Płock. Jak dotąd rozegrał w niej 89 meczów. W obecnym sezonie jest fundamentalną postacią u trenera Edwarda Iordanescu.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę kontynuować swoją karierę w Legii Warszawa. Czuję się tutaj jak w domu, a wsparcie kibiców i całego klubu daje mi ogromną motywację do dalszej pracy. Chcę dawać z siebie jeszcze więcej na boisku i razem z zespołem zdobyć w tym sezonie mistrzostwo kraju, Puchar Polski i powtórzyć sukcesy w europejskich pucharach - powiedział Kapuadi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to był jego dzień! Uroczy przyjaciel gwiazdora Barcelony