Po przerwie na reprezentacje przyszedł czas na klubowe granie. Real Madryt w 4. kolejce La Ligi spotkał się na wyjeździe z Realem Sociedad. "Królewscy" celowali w czwarte zwycięstwo, które pozwoliłoby im pozostać na czele tabeli.
Zaczęło się znakomicie dla Realu, bowiem już w 12. minucie bramkę strzelił Kylian Mbappe. Potem jednak miała sytuacja, która utrudniła zadanie piłkarzom gości. Ukarany czerwoną kartką został bowiem Dean Huijsen.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni przeżyła koszmar. "Mój mąż wtedy pierwszy raz zemdlał"
Do tego zdarzenia doszło w 32. minucie. Obrońca Realu Sociedad wybił piłkę z własnego pola karnego i w taki dość przypadkowy sposób narodziła się niebezpieczna kontra. Huijsen sfaulował rywala, a sędzia Jesus Gil Manzano natychmiast pokazał mu czerwoną kartkę (zobacz wideo poniżej).
20-letni obrońca Realu Madryt nie mógł uwierzyć w decyzję głównego arbitra. Pokazał sędziemu, że w środku boiska znajdował się również drugi obrońca. Jego klubowy kolega Eder Militao także mógł powstrzymać kontrę gospodarzy.
Gil Manzano pozostał jednak nieugięty. Uznał bowiem, że Huijsen był ostatnim obrońcą. Jego zdaniem faul sprawił, że piłkarz Realu Sociedad nie znalazł się w sytuacji sam na sam z Thibautem Courtoisem.
Huijsen przeszedł do Realu latem 2025 roku. Sobotni mecz był jego ósmym w barwach "Królewskich". Po raz drugi jako piłkarz madryckiego zespołu nie dokończył spotkania. W lipcu wyleciał z boiska podczas ćwierćfinału Klubowych Mistrzostw Świata z Borussią Dortmund (3:2).
Tymczasem grający w osłabieniu Real Madryt zdołał podwyższyć wynik. Na 2:0 trafił tuż przed przerwą Arda Guler. W drugiej połowie kontaktowego gola dla gospodarzy zdobył z rzutu karnego Mikel Oyarzabal. Ostatecznie goście wygrali cały mecz 2:1.