Korona Kielce raczej nie może narzekać na losowanie I rundy STS Pucharu Polski. Co prawda musi udać się na wyjazd, ale do Rzeszowa są raptem nieco ponad dwie godziny drogi. Można wyobrazić sobie zdecydowanie bardziej morderczą eskapadę.
Inna sprawa, że przeciwnik do najłatwiejszych nie należy. Korona będzie oczywiście faworytem, bo tak musi być, gdy grają ze sobą zespoły z PKO Ekstraklasy i Betclic I ligi, natomiast Stal Rzeszów niejednokrotnie pokazywała, że potrafi być bardzo groźna dla każdego.
- To młody zespół, chłonny rozwoju, potrafiący grać w piłkę. Trzeba się liczyć z tym, że zawieszą nam wysoko poprzeczkę, ale jesteśmy na to przygotowani. Jesteśmy mądrzejsi o doświadczenia z wiosny w Chorzowie. Jedziemy tam po to, żeby wygrać i zameldować się w następnej rundzie - mówił trener Jacek Zieliński podczas briefingu.
Szkoleniowiec nie krył, że we wtorek kibice zobaczą nieco inny skład Korony niż w ostatnich meczach ligowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Argentyńska gwiazda nadal zachwyca. Co za gol
- Będzie trochę zmian, bo paru zawodników czeka na swoją szansę, ale nie oznacza to, że będziemy wywracać wszystko do góry nogami. Jedziemy do Rzeszowa pełnym składem, część zawodników będzie gotowa do wejścia z ławki. Bardzo poważnie traktujemy te rozgrywki. Zmiany kadrowe nie obniżają jakości naszego zespołu, dlatego spokojnie do tego podchodzę - tłumaczył trener Zieliński.
Nie od dziś wiadomo, że Puchar Polski to bardzo prestiżowe rozgrywki. Wystarczy wygrać sześć spotkań i gra się w europejskich pucharach.
- To rzeczywiście bardzo prosta sprawa. Puchar Polski to najkrótsza droga do pucharów, ale niektórzy mówią, że to impreza niespodzianek. Trzeba to mieć z tyłu głowy. Jedziemy do naprawdę dobrego przeciwnika. Stal prezentuje się w tym sezonie bardzo dobrze - podkreślił trener Korony.
Obecnie Stal zajmuje 6. pozycję w tabeli Betclic I ligi.
Początek meczu Stal Rzeszów - Korona Kielce we wtorek o godz. 17.30.
