Gdy 37-letni snajper w 65. minucie zastąpił Raphinhę, FC Barcelona remisowała 1:1 w wyjazdowym meczu z Realem Oviedo. Robert Lewandowski potrzebował zaledwie pięciu minut, by wpisać się na listę strzelców. Polak wykorzystał miękkie dośrodkowanie Frenkiego de Jonga i precyzyjnym uderzeniem głową dał swojej drużynie prowadzenie. Wynik na 3:1 dla "Dumy Katalonii" ustalił w 88. minucie Ronald Araujo.
Na początku tego sezonu Lewandowski odgrywa inną rolę niż w poprzednich rozgrywkach. Doświadczony napastnik rozpoczynał na ławce rezerwowych cztery z sześciu meczów, w których wystąpił. Pauzował w pierwszej kolejce La Ligi. Wszystkie swoje trzy gole zdobył jako zmiennik. Wcześniej dołożył też dublet w meczu z Valencią CF.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ on to zrobił! Strzelił bramkę z własnej połowy
Uwagę zwróciły na to również hiszpańskie media. "Brutalny Lewandowski: poprawia się nawet jako rezerwowy" - tak artykuł o Polaku tytułuje "Mundo Deportivo".
"W wieku 37 lat zdolność strzelecka Roberta Lewandowskiego pozostaje nieustanną niespodzianką. W sezonie 2025/2026 Hansi Flick od początku daje mu mniejszą rolę niż w rozgrywkach 2024/2025, a mimo to - nawet jako rezerwowy - jego liczby są równie godne podziwu" - czytamy później.
Dziennikarze gazety wyliczyli, że Lewandowski w tym sezonie La Ligi zdobywa gola średnio co 54 minuty. Pod tym kątem poprawił swoje statystyki względem poprzednich rozgrywek.
W zeszłym roku Polak po siedmiu kolejkach miał na koncie sześć goli. Był wtedy jednak piłkarzem wyjściowego składu, co dawało gola średnio co 83 minuty.
Real Betis vs. FC Barcelona - oglądaj mecz na żywo w ES1 o 18:30 w Pilocie WP (link sponsorowany)