Jest nim Widzew Łódź, który w sierpniu poinformował o zwolnieniu Żeljko Sopicia. Chorwat stracił pracę po sześciu kolejkach tego sezonu PKO Ekstraklasy, w których jego drużyna zanotowała dwa zwycięstwa, jeden remis i trzy porażki. Wyniki te były rozczarowaniem dla władz klubu, które latem przeznaczyły ogromne pieniądze na transfery nowych piłkarzy.
Następcą Chorwata został Patryk Czubak, który był jego asystentem, a wcześniej także tymczasowo prowadził pierwszą drużynę. Niewykluczone jednak, że wkrótce dojdzie do kolejnej zmiany na ławce trenerskiej, gdyż wyniki Widzewa dalej pozostawiają wiele do życzenia. "Express Ilustrowany" informuje, że do objęcia klubu przymierzany jest Adam Nawałka.
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć
67-latek jest najlepiej znany z pracy w reprezentacji Polski, którą prowadził w latach 2013-2018. Biało-Czerwoni pod jego wodzą dotarli do 1/4 finału Euro 2016, a dwa lata później awansowali na mundial w Rosji, gdzie odpadli po fazie grupowej. Nawałka odszedł niedługo po zakończeniu tego turnieju.
Kilka miesięcy później objął Lecha Poznań, jednak jego kadencja nie potrwała zbyt długo. Poprowadził zespół w 11 meczach i już w marcu 2019 roku zakończył swoją przygodę z "Kolejorzem". Od tego czasu nie prowadził żadnej innej drużyny.
Zanim Nawałka został selekcjonerem reprezentacji Polski, pracował m.in. w Wiśle Kraków (w sezonie 2000/2001 zdobył z nią mistrzostwo kraju), Zagłębiu Lubin, Jagiellonii Białystok, GKS-ie Katowice czy Górniku Zabrze. Gdy Michał Probierz podał się do dymisji po wyjazdowej porażce z Finlandią w eliminacjach do mistrzostw świata, miał być rozważany jako jego następca. Ostatecznie selekcjonerem został jednak Jan Urban.