Podczas emocjonującego meczu Leeds United z Tottenhamem Hotspur (1:2), Pedro Porro stał się bohaterem niecodziennego incydentu. Jak podaje DailyMail Sport, hiszpański piłkarz został trafiony różowym e-papierosem, gdy przygotowywał się do wykonania rzutu rożnego. Zamiast się zdenerwować, Porro podniósł urządzenie i udawał, że z niego korzysta, co wywołało śmiech wśród kibiców.
Po meczu Porro kontynuował żarty, publikując na Instagramie zdjęcie z e-papierosem i podpisem: "Nie miałem dziś ochoty na e-papierosa, wolałem zdobyć trzy punkty". Dzięki tej wygranej, drużyna Thomasa Franka awansowała na drugie miejsce w tabeli Premier League.
ZOBACZ WIDEO: Znakomity plan Otylii Jędrzejczak. Chce wydać książkę dla... dzieci
Thomas Frank, menedżer Tottenhamu, pochwalił zespół za determinację i ducha walki. - Myślę, że jeśli chcesz zbudować jakikolwiek udany zespół, potrzebujesz mentalności, charakteru i spójności - powiedział Frank. Dodał, że jest zadowolony z początku sezonu, podkreślając zdobycie 14 punktów w siedmiu meczach.
Szczególne uznanie zdobył Mathys Tel, który strzelił swojego pierwszego gola w sezonie. Młody Francuz, po trudnym okresie, w tym pominięciu w składzie na Ligę Mistrzów, pokazał swoją wartość na boisku. - Jestem bardzo emocjonalnie związany z nim, cieszę się z jego postępów - przyznał Frank.