Polanski wciąż bez wygranej w lidze

Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: Eugen Polanski
Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: Eugen Polanski

Eugen Polanski nadal nie doczekał się zwycięstwa w Bundeslidze. Prowadzona przez niego Borussia M'Gladbach zremisowała bezbramkowo z SC Freiburg. Gole padały za to na innych stadionach.

W połowie września Borussia M'Gladbach postanowiła rozstać się z dotychczasowym trenerem, Gerardo Seoane. Obowiązki pierwszego szkoleniowca przejął tymczasowo Eugen Polanski, który przez ostatnie 6 lat pracował w klubowej akademii.

Były reprezentant Polski nie miał łatwego wejścia do szatni pogrążonej w kryzysie. 1:1 z Bayerem 04 Leverkusen wyglądało jeszcze obiecująco, ale porażka 4:6 z Eintrachtem Frankfurt nie poprawiła sytuacji "Źrebaków" w tabeli.

ZOBACZ WIDEO: Znakomity plan Otylii Jędrzejczak. Chce wydać książkę dla... dzieci

W niedzielny wieczór Borussia na własnym stadionie podejmowała SC Freiburg. W pierwszej połowie nie działo się zbyt wiele. Goście nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę. Gospodarzom brakowało skuteczności, choć warto zaznaczyć, że wykreowane przez nich sytuacje nie należały do stuprocentowych.

Po zmianie stron w grze obu drużyn nie doszło do zmian. Freiburg mimo braku celnych uderzeń na bramkę miał jednak doskonałą okazję do zdobycia gola. Wpuszczony po przerwie Johan Manzambi znalazł się w świetnej pozycji do oddania strzału, ale posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Na Borussia-Park skończyło się bez bramek.

Więcej działo się tego dnia na pozostałych stadionach. VfB Stuttgart przed własną publicznością długo męczył się w starciu z Heidenheim, które przed tą kolejką zajmowało ostatnie miejsce w tabeli.

Decydujące trafienie padło po ponad godzinie gry. Bilal El Khannouss przedryblował jednego z rywali i oddał niepozorny strzał. Piłka powoli zmierzała do bramki, a po drodze odbiła się jeszcze od słupka. Zwycięstwo pozwoliło drużynie Sebastiana Hoenessa utrzymać się w czołówce tabeli.

Znakomite spotkanie obejrzeli natomiast kibice w Hamburgu. HSV podejmował 1.FSV Mainz 05, które w tym sezonie zdecydowanie rozczarowuje. Gospodarze już po dziesięciu minutach prowadzili dwiema bramkami, a po zmianie stron w odstępie kilku minut zaskoczyli rywali kolejnymi dwiema.

Przyjezdni mieli swoje sytuacje, ale doskonale między słupkami spisywał się Daniel Heuer Fernandes. Kolejny świetny mecz zagrał także 18-letni Luka Vusković, którego kibice Ekstraklasy mogą pamiętać z występów w Radomiaku Radom. W kadrze meczowej Mainz zabrakło Kacpra Potulskiego, który kilka dni wcześniej debiutował w pierwszym zespole w Lidze Konferencji.

Bundesliga, 6. kolejka:

VfB Stuttgart - 1. FC Heidenheim 1846 1:0
1:0 - Bilal El Khannouss 65'

Hamburger SV - 1.FSV Mainz 05 4:0
1:0 - Alberto Sambi Lokonga 6'
2:0 - Rayan Philippe 10'
3:0 - Jean-Luc Dompe 52'
4:0 - Rayan Philippe 61'

Borussia M'gladbach - SC Freiburg 0:0

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści