24-letni skrzydłowy trafił do Realu Madryt w lipcu 2019 roku. Serwis transfermarkt.com podaje, że klub ze stolicy Hiszpanii zapłacił za niego 45 milionów euro FC Santos.
Okazuje się, że kariera Rodrygo mogła potoczyć się jednak zupełnie inaczej. Piłkarz potwierdził, że przed podpisaniem kontraktu z "Królewskimi" prowadził zaawansowane negocjacje z FC Barceloną.
ZOBACZ WIDEO: Co za gol w Polsce. To nagranie po prostu trzeba zobaczyć
- Zanim związałem się z Realem, wszystko było już dogadane i podpisane z Barceloną. To prawda. Ale mój ojciec powiedział mi, że zadzwonił do nas Real Madryt i że muszę wybrać. Dla mnie to było bardzo proste. Wiedziałem, czego chcę, i znałem swoje marzenie. Nawet się nie zastanawiałem. I oto jestem tutaj - mówił w trakcie wywiadu dla "AS-a".
- Barca chciała mnie pozyskać i zawsze mówiłem, że to wielki klub, do którego mam ogromny szacunek. Ale Real był moim marzeniem, więc decyzja była łatwa. Nie mogłem dłużej czekać na Real - gdy nadszedł moment, zrobiliśmy to, co trzeba - dodał.
Rodrygo od momentu transferu rozegrał w barwach "Królewskich" 278 meczów na wszystkich frontach. Zdobył w nich 68 goli i zaliczył 53 asysty. Jego aktualny kontrakt z klubem obowiązuje do czerwca 2028 roku.
Latem wiele mówiło się o tym, że Brazylijczyk może opuścić Real. Ostatecznie zdecydował się kontynuować karierę w Madrycie. U nowego trenera, Xabiego Alonso, pełni zazwyczaj rolę rezerwowego, jednak regularnie dostaje minuty na boisku.
- Każdego lata dzieje się to samo. Mówi się, że odejdę, że mam oferty z tego czy innego klubu. Gdybym wierzył w to, co się pisze, co tydzień byłbym zawodnikiem innej drużyny. Oczywiście, że oferty się pojawiają - nie będę kłamał. Ale zawsze jasno mówiłem klubowi, że chcę dalej odnosić sukcesy tutaj, jeszcze większe niż dotychczas. W moim wieku zdobyć dwie Ligi Mistrzów to dużo, ale chcę więcej Pucharów Europy w tej koszulce - skomentował piłkarz.
Real Betis vs. FC Barcelona - oglądaj mecz na żywo w ES1 o 18:30 w Pilocie WP (link sponsorowany)