Łukasz Skorupski: 6 (skala 1-10, ocena wyjściowa: 6). Po wpadkach z Finlandią w Helsinkach i Holandią w Rotterdamie teraz z wyjazdu w końcu przywiezie dobre wspomnienia. Litwini nie dali mu wielu szans na popełnienie błędu, a w tych kilku próbach na linii i przedpolu spisał się poprawnie.
Przemysław Wiśniewski: 6. Lepszy w ataku niż w obronie. Miewał problemy, gdy musiał ustawić się do ataku gospodarzy. Tak jak kwadrans przed końcem, gdy spóźniony zarobił żółtą kartkę, która wykluczy go z meczu z Holandią. Inna sprawa, że często był pozostawiony przez Casha samemu sobie.
Jan Bednarek: 7. Mógłby być twarzą akcji "Cała Polska czyta dzieciom". Czasem sprawia wrażenie, że jeszcze przed rywalem wie, gdzie ten zagra. Potwierdził, że wyrósł na lidera defensywy Biało-Czerwonych. Niech recenzją jego występu będzie to, że kierowany przez niego blok obronny sprawił, że Skorupski nie musiał sobie brudzić stroju.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"
Jakub Kiwior: 7. Pokazał, że nie przez przypadek grał w Serie A, Premier League i Lidze Mistrzów. Doprowadzał Litwinów do rozpaczy swoimi interwencjami. Tym z bezsilności pozostały tylko marne prowokacje i zaczepki.
Matty Cash: 5. Tym razem nie strzelił gola, który mógłby podnieść mu notę i przykryć braki. Zdarzało mu się naprawiać błąd błędem i wpuszczać kolegów na miny, a to jedna z piłkarskich zbrodni. Wiśniewski też nie mógł za bardzo na niego liczyć w obronie.
Bartosz Slisz: 4. Fakt, że Litwini długo potrafili utrzymać się przy piłce na naszej połowie i przed polem karnym, idzie na jego konto. Wygrał 6 z 12 pojedynków, nie miał ani jednego przechwytu - to statystyki druzgocące dla defensywnego pomocnika. Najgorsze jednak to, że po (jednym z wielu) technicznym błędzie, który na tym poziomie nie przystoi, ratował się niepotrzebnym faulem, przez co wykartkował się na mecz z Holandią. Piłkarski kryminał. Wygraliśmy, ale zdejmijmy różowe okulary i nazywajmy rzeczy po imieniu. Nie jest najmocniejszym punktem reprezentacji, ale niestety w krainie ślepców jednooki jest królem - jest najlepszym spośród wszystkich 9 piłkarzy, którzy grali na tej pozycji po odejściu Krychowiaka, więc swoim zachowaniem stworzył Urbanowi problem.
Piotr Zieliński: 7. Zarówno nosi fortepian, jak i na nim gra. Nie był tak spektakularny jak z Finlandią czy Nową Zelandią, ale w środku pola wykonał mrówczą pracę zarówno w destrukcji, jak i konstrukcji. Kiedy mieliśmy piłkę, robił wszystko, by ułatwić życie kolegom. Piłkarski altruista.
Sebastian Szymański: 8. Bohater z Kowna. To on dał prowadzenie 1:0 bezpośrednio z rzutu rożnego. Potem kapitalnym podaniem uruchomił Kamińskiego, który okradł go z asysty. A potem dośrodkował do "Lewego" tak, że ten tylko dostawił głowę. Bohater, ale jak z piosenki "Bajmu". Pojawiał się i znikał, długimi (za długimi) momentami był poza grą.
Michał Skóraś: 5. Polsce odrosły skrzydła, bo Jan Urban nie miał problemu ze znalezieniem zastępcy Nicoli Zalewskiego. Po tym, co pokazał z Nową Zelandią, poprzeczkę miał zawieszoną wysoko. Nie przeskoczył jej. Momentami może za bardzo chciał, czas minimalistów jak Przemysław Frankowski już minął, ale nie mylmy odwagi z brakiem odpowiedzialności. Nicola Zalewski nie musi się martwić o miejsce w "11".
Jakub Kamiński: 5. Zostawił na boisku mnóstwo zdrowia i wyrwanej sprintami darni. Widać, że dobrze rozumie się z Lewandowskim i czytał, kiedy kapitan robi mu miejsce między obrońcami. Jeśli spojrzymy na konkrety, to tych nie dowiózł. Nie tyle mógł, co powinien spuentować grę bramką. Może żałować złego zachowania przy podaniu Szymańskiego.
Robert Lewandowski: 7. Nie jest już lisem tylko sępem pola karnego. Na pierwsze podanie w "16" czekał ponad godzinę (!), ale od razu przy pierwszej okazji strzelił swojego 87. gola w reprezentacji i postawił kropkę nad "i". Dwa razy pokazał, że przywiózł do Kowna trochę Barcelony, tworząc kolegom okazje. Zwłaszcza w 75. minucie, gdy efektowną "piętką" rozpruł obronę Litwy i wypracował Cashowi pozycję strzelecką.
Zmiennicy:
Karol Świderski, Jan Ziółkowski, Bartosz Kapustka, Paweł Wszołek, Kamil Grosicki: bez oceny. Grali zbyt krótko, by ich ocenić.