Nie wspominali miło piłkarze Ruchu Chorzów ostatnich meczów przed przerwą na spotkania reprezentacji. Niebiescy punktowali wcześniej równo, znaleźli się w strefie barażowej, ale już wypadli poza nią.
Przy Cichej nikt tragedii po porażkach z Wisłą Kraków i Wieczystą Kraków nie robi, jednak punktów zgubionych w Sosnowcu z beniaminkiem na pewno żal. Z kolei przy Reymonta wszystko wyglądało dobrze do momentu straty pierwszego gola. Później wyższość Białej Gwiazdy nie podlegała dyskusji.
W piątek, na początek 13. serii Ruch zagości w Pruszkowie, gdzie zagra z beniaminkiem Pogonią. Gospodarze, po awansie, w Betclic 1. lidze radzą sobie nadspodziewanie dobrze i w efekcie nad Niebieskimi mają pięć punktów przewagi.
ZOBACZ WIDEO: Gdzie jest granica wieku w wyścigach samochodowych? "Ona się przesuwa"
Po przerwie na mecze kadry sytuacja zdrowotna w zespole poprawiła się. Gotowy do gry, po niemal dwóch miesiącach, jest Mohamed Mezghrani. Waldemar Fornalik w dalszym ciągu nie będzie mógł skorzystać z Daniela Szczepana, Przemysława Szymińskiego i Patryka Sikory.
Dla trenera Ruchu mecz z Pogonią będzie szczególny. Waldemar Fornalik pierwszy zespół z Chorzowa poprowadzi w oficjalnym meczu już po raz 230. Dzięki temu zostanie szkoleniowcem z największą liczbą spotkań w historii Niebieskich. Co ciekawe, po raz pierwszy w roli pierwszego trenera Fornalik zasiadł 17 października 1997 roku, kiedy na jedno spotkanie zastępował ówczesnego szkoleniowca, przebywającego zagranicą, Oresta Lenczyka. W dniu spotkania z Pogonią od tego momentu minie dokładnie 28 lat.
Pogoń Grodzisk Mazowiecki - Ruch Chorzów / pt. 17.10 godz. 18:00