Kamil Piątkowski doznał kontuzji w meczu z Pogonią Szczecin. Szczegółowe badania wykazały uraz mięśnia grupy kulszowo-goleniowej. Legia Warszawa informowała wówczas, że uraz okazał się niegroźny i zawodnik powinien być do dyspozycji trenera Edwarda Iordanescu po przerwie reprezentacyjnej.
Tak też się stało. Piątkowski opuścił spotkania z Samsunsporem i Górnikiem Zabrze, ale trener Iordanescu potwierdził, że wszystko jest już w porządku ze zdrowiem 25-letniego obrońcy. Zresztą, podobnie wygląda sytuacja w przypadku Claude'a Goncalvesa.
- Z medycznego punktu widzenia są gotowi - powiedział trener Iordanescu podczas briefingu z dziennikarzami. - Decyzję podejmiemy jednak bezpośrednio przed meczem - dodał szkoleniowiec.
Legioniści mogli w spokoju popracować przez ostatnie dwa tygodnie. Dwie przegrane z rzędu przed przerwą reprezentacyjną z pewnością nie wpłynęły zbyt dobrze na sytuację w drużynie.
- Mieliśmy dużo czasu na analizę i mamy sporo wniosków. Najważniejszy jest taki, że w ostatnim meczu w Górnikiem zniszczyliśmy wiele ciężkiej pracy, miesiąc dobrych i bardzo dobrych meczów oraz wyników. Zagraliśmy bardzo słabo, mentalność nie była na odpowiednim poziomie. Wyciągnęliśmy więc wnioski, dokonaliśmy analizy i jestem pewny tego, co nadchodzi - przekonuje Iordanescu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Był reprezentantem Anglii. Szok, na jakiś boiskach gra obecnie
W niedzielę Legia zagra w Lubinie z Zagłębiem. To rywal, który bardzo leży stołecznej drużynie. Ostatnie dziesięć meczów to dziesięć zwycięstw "Wojskowych".
- Statystyki są ważne, ale nie dają żadnej gwarancji. Zagramy z najlepszą ofensywną drużyną w Ekstraklasie. Zagłębie strzeliło najwięcej goli w lidze. Samo to mówi, że czeka nas bardzo trudny mecz, ale z drugiej strony ja nie wierzę w łatwe spotkania. Jeżeli nie zaangażujesz się w 100 proc., jak jak my z Górnikiem, to będziesz cierpieć. Mam nadzieję, że wyciągnęliśmy z tego lekcję - powiedział trener Iordanescu.
- Jeszcze jedna rzecz, która może być dla ludzi ważna. Ale może nie. To moja historia, która poniekąd przemawia za mną. W przeszłości zawsze osiągałem cele, realizowałem postawione przede mną zadania, często nawet je przekraczałem. Jestem bardzo pewny siebie, choć z drugiej strony wiem, że w takich klubach jak Legia nikt nie ma cierpliwości. Tutaj liczą się tylko zwycięstwa. Wszyscy pamiętają ostatnie cztery lata, a nie tylko te cztery miesiące ze mną. Każdy chce natychmiastowego efektu. Spróbujemy to osiągnąć - podkreślił trener Legii.
Początek meczu Zagłębie Lubin - Legia Warszawa w niedzielę o godz. 17.30.