Utrzymanie silnego składu jest priorytetem dla chorzowskich działaczy. Nie byli w stanie zatrzymać Tomasza Brzyskiego, który miał zapisaną w kontrakcie kwotę odstępnego. Chcą jednak, aby Ruch na wiosnę był tak samo silny jak jesienią. Właśnie dlatego w środę przekonywali Andrzeja Niedzielana do pozostania w Ruchu. Ten obiecał, że jeżeli z zespołu nie odejdzie już żaden wartościowy zawodnik, to zostanie i do końca wypełni kontrakt, który wygasa 30 czerwca 2010 roku.
Niedzielan wcześniej miał ustalone warunki dwuletniego kontraktu z Polonią Warszawa, gdzie za sezon miał zarabiać 200 tysięcy euro. Ostatecznie nie przyjął tej oferty.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.