W sobotę FC Barcelona wymęczyła zwycięstwo z Gironą (2:1), strzelając gola w doliczonym czasie gry.
Trener Hansi Flick mógł odetchnąć, choć tylko na moment. Już we wtorek Barca zagra w Lidze Mistrzów z Olympiakosem. I mówi wprost, że łatwo nie będzie z uwagi na ofensywnie usposobionego rywala.
- Mają dobry atak. Wystarczy spojrzeć na ich mecz z Arsenalem - mieli mnóstwo okazji. Musimy być czujni - powiedział trener Flick na konferencji prasowej.
Barca przystąpi do wtorkowego meczu osłabiona. Nie zagrają m.in. Joan Garcia, Dani Olmo, Raphinha, Robert Lewandowski czy Ferran Torres.
- Mamy nadzieję, że Raphinha i Ferran zagrają w El Clasico. Jutrzejszy występ byłby zbyt ryzykowny. W czwartek przeprowadzimy kolejne badania i zobaczymy, jak się to rozwinie - powiedział Flick, który odlicza już czas do powrotu Brazylijczyka.
- Tęsknię za Raphinhą, bo był dla nas bardzo ważny w poprzednim sezonie - dodał trener Barcy.
Szkoleniowiec przyznał, że jako napastnik może wystąpić Marcus Rashford. - Podpisując z nim kontrakt myśleliśmy o nim w kontekście skrzydła lub "dziewiątki". Wiele wnosi do naszego zespołu - mówi Flick.
Początek meczu FC Barcelona - Olympiakos we wtorek o godz. 18.45.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znany raper zaskoczył Szczęsnego
Real Betis vs. FC Barcelona - oglądaj mecz na żywo w ES1 o 18:30 w Pilocie WP (link sponsorowany)