W czwartek 23 października o godz. 18:45 Jagiellonia Białystok zagra na wyjeździe z RC Strasbourg Alsace w 2. kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji. - Nie patrzę na to jak tylko na fajną przygodę. Przyjechaliśmy tu po prostu wygrać - powiedział trener Adrian Siemieniec podczas konferencji prasowej.
- Spotkania z takimi przeciwnikami z topowych lig to swego rodzaju nagroda, bo rozgrywki Ligi Konferencji mają w sobie spore dysproporcje. Rywal zajmuje 3. miejsce w Ligue 1, a ostatnio grał w Paryżu z PSG i prowadził 3:1 żeby skończyło się remisem. To jednak wystarczy bym nie musiał mówić o ich jakości. Wiemy z kim się mierzymy i mamy świadomość trudności zadania - dodał 33-latek.
Mimo znacznej jakości teoretycznej między Jagiellonią a Strasbourg Siemieniec znalazł sporo rzeczy łączących obie drużyny. Nawiązał tu do wcześniejszej wypowiedzi trenera Liama Roseniora. - Zgadzam się z nim, że widzi podobieństwa między nami. Nasze style gry pod względem taktyki, sposobu obrony czy ataku się różnią, ale mamy wiele wspólnych cech. Francuska drużyna jest odważna, intensywna, gra z pasją i dąży do inicjatywy, gdy nie ma piłki, ale także kiedy ją ma. Bije z niej pozytywna energia i duży entuzjazm - wyliczył.
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki zrównał z ziemią freak fighty. "Nie chciałbym przynieść wstydu"
Niemal dokładnie rok temu Jagiellonia grała na wyjeździe z FC Kopenhaga (2:1) w LK i jechała tam w podobnej roli do obecnej przed meczem ze Strasbourgiem. Nie obyło się więc bez porównań tych sytuacji przez dziennikarzy. - Duńczycy grają dziś w Lidze Mistrzów, więc trudno to zestawić. Mimo wszystko myślę, że pod względem poziomu, jakości i wymagań poprzeczka będzie zawieszona wyżej. Aczkolwiek my też jesteśmy w trochę innym momencie niż wtedy - odpowiedział Siemieniec.
- Rola "underdoga" ułatwia, bo ściąga z nas presję. Ten układ sprzed spotkania nie zabrania nam myśleć o zwycięstwie. Można powiedzieć, że dużo łatwiej jest w sporcie, gdy możesz, ale nie musisz. Chociaż chcemy zagrać tu o punkty. Wiemy, że trudne będzie to zadanie - zauważył dalej szkoleniowiec białostoczan.
Jagiellonia do meczu ze Strasbourgiem przystąpi jedynie bez kontuzjowanego Sławomira Abramowicza i niezgłoszonych z powodów regulaminowych Kamila Jóźwiaka i Andy'ego Pelmarda. Siemieniec potwierdził brak innych absencji w kadrze. - Czeka nas bardzo trudny pojedynek, ale to też nasze wartości i chcemy to przełożyć na jak największą liczbę momentów. Zobaczymy na ile tych momentów przeciwnik nam pozwoli - podsumował.
Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty