W 2. kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji Lech Poznań jako jedyny polski klub był faworytem swojego meczu. W końcu rywalem "Kolejorza" był amatorski zespół z Gibraltaru - Lincoln Red Imps.
Tymczasem w spotkaniu tym doszło do sensacji. Lech w wyjazdowym starciu przegrywał od 33. minuty, a do remisu doprowadził dopiero w 77. Z kolei w 88. min. padła zwycięska bramka dla gospodarzy.
Po tym, jak Toni Kolega wrzucił piłkę w pole karne mistrza Polski, Wojciech Mońka przegrał walkę o górną piłkę z Christianem Rutjensem. Obrońca miejscowych oddał strzał głową, który zaskoczył Bartosza Mrozka, bowiem ten nie był ustawiony na linii.
W ten sposób Lincoln Red Imps sensacyjnie ponownie objęło prowadzenie w rywalizacji z Lechem i nie wypuściło go do samego końca. Tym samym zespół z Poznania skompromitował się w starciu z amatorską drużyną.
Co ciekawe pozostałe polskie ekipy zapunktowały w Lidze Konferencji. W końcu Legia Warszawa pokonała Szachtar Donieck 2:1, natomiast Jagiellonia Białystok zremisowała z RC Strasbourg Alsace 1:1, a taki sam wynik padł w meczu Rakowa Częstochowa z Sigmą Ołomuniec.
ZOBACZ WIDEO: Tego dnia nie zapomni do końca życia! Tak Lionel Messi uszczęśliwił fana