Mazur Radzymin, z Quebonafide - a w zasadzie Jakubem Grabowskim - w składzie, zremisował 2:2 z rezerwami Gromu Warszawa. O tym, że mecz się odbył pewnie byłoby niewiele wzmianek, gdyby nie zachowanie popularnego rapera.
Na koncie "Na czasie" w serwisie X opublikowano nagranie incydentu, do którego doszło w końcówce meczu. Według relacji, 17-letni zawodnik Gromu miał obrazić rywala po grze na czas.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal na murawie! Kibic uderzył piłkarza
- Jak się k***a odzywasz?! Jak się ka odzywasz, śmieciu je**ny?! Będziesz zaraz płakał, będziesz płakał jak wyjdziesz - mówił Quebonafide. 17-latek twierdzi, że po meczu raper czekał przy bramie stadionu i tam doszło do dalszej wymiany słów.
Po wszystkim raper wytłumaczył się ze swojego zachowania podczas rozmowy z Grzegorzem Krychowiakiem w Kanale Zero.
- Myślałem, że nie ma kamer w ogóle. Ten chłopak się nieładnie zachował, prowokował skrajnie. Gdyby to dotyczyło mnie, to bym w żaden sposób nie zareagował - powiedział Quebonafide.
- Atakował chłopaka z drużyny, którego ja ściągnąłem do zespołu. Słabszego, mniejszego i w ogóle i bez żadnego kontaktu, i bez żadnych prowokacji ze strony tego drugiego. Cały czas ubliżał mu dosłownie od takich najgorszych. W pewnym momencie jak to zobaczyłem i zobaczyłem, że nikt nie reaguje, to uznałem, że już nie, no, nie ma mowy - dodał.