Real Madryt prowadził jedną bramką, gdy w 71. minucie Xabi Alonso zdecydował się zdjąć Viniciusa Juniora i wpuścić Rodrygo. Skrzydłowy na decyzję szkoleniowca reagował niedowierzaniem, wskazując na siebie i kwitując decyzję mocnymi słowami.
Vinicius krzyczał w kierunku trenera, nie mogąc uwierzyć, że to on schodzi. Statystycznie rozgrywał solidny mecz. W 72 min na murawie miał 5 z 6 udanych dryblingów i wygrał 7 z 11 pojedynków. Publiczność na Santiago Bernabeu zareagowała gwizdami na jego zachowanie.
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki skomentował Tomasza Adamka we freak fightach. "Było mi przykro"
Brazylijczyk nie podał ręki Alonso, unosząc wzrok ku trybunom, po czym udał się prosto do tunelu. Zachowanie Viniciusa może pogorszyć jego relacje zarówno ze szkoleniowcem, jak i z rodakiem Rodrygo.
Do szatni ruszył trener bramkarzy Luis Llopis, by uspokoić piłkarza. Po rozmowie Vincius wrócił na ławkę i usiadł tuż za Xabim Alonso.
Madrytczycy już bez Viniciusa poradzili sobie z FC Barceloną. Ekipa Alonso utrzymała prowadzenie 2:1 w El Clasico, zgarnęła komplet punktów i zajmuje fotel lidera tabeli La Ligi.