Bajeczny strzał ozdobą meczu Wisły Kraków

Przeciwnikiem Wisły Kraków, w meczu o awans do najlepszej szesnastki STS Pucharu Polski, był inny zespół ze stolicy województwa małopolskiego. Hutnik Kraków jest drugoligowcem i próbował zawiesić wysoko poprzeczkę zespołowi, który dominuje w Betclic I lidze i jest murowanym kandydatem do awansu do PKO Ekstraklasy.

Pierwsze uderzenie w meczu oddał Frederico Duarte w 7. minucie, ale chybił z kilkunastu metrów. Wisła odpowiedziała na początkowe ataki zespołu z Suchych Stawów, ale jedna jaskółka wiosny nie czyniła. Faworyt nie zdominował tego starcia.

Biała Gwiazda musiała radzić sobie w ofensywie bez kontuzjowanego Angela Rodado. Miała w awaryjnym zestawieniu problem z zepchnięciem rywala do obrony, co było do niej niepodobne w tym sezonie. Hutnik z kolei postraszył strzałami Maksymiliana Gandziarowskiego oraz Mateusza Sowińskiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie

W 30. minucie Biała Gwiazda stworzyła sobie w zasadzie pierwszą, stuprocentową sytuację podbramkową. Nie wykorzystali jej Maciej Kuziemka oraz Szymon Kawała. Dubler Angela Rodado spóźnił się wślizgiem do wstrzelenia skrzydłowego w pole bramkowe. Na tym skończyły się duże emocje w pierwszej połowie spotkania, która miała tylko jedno uderzenie celne, i to Hutnika.

Trener Mariusz Jop wprowadził w przerwie Jamesa Igbekeme za Marca Carbo i właśnie nowy na boisku pomocnik oddał pierwszy strzał w drugiej połowie. Pech chciał, że prosto w sędziego Mateusza Piszczeloka.

Hutnik nie wykorzystał swoich szans, a Biała Gwiazda w 61. minucie zdobyła prowadzenie 1:0. Pierwszym strzałem celnym od początku meczu. Może i w grze gości nie nastąpiło przyspieszenie, ale nastąpiło przypomnienie o olbrzymich możliwościach Kacpra Dudy. Pomocnik, tuż przed zejściem z boiska, huknął atomowo z rzutu wolnego prosto do siatki. Genialne uderzenie było ozdobą derbowego spotkania.

Do końca meczu pozostało około pół godziny od otwarcia wyniku. Było jednak widać, jak mocnym ciosem dla Hutnika była strata bramki. Gospodarzom, coraz mocniej stremowanym, było trudno o stwarzanie szans na wyrównanie. W 82. minucie Maciej Urbańczyk spróbował przedłużyć mecz strzałem zza pola karnego, ale Kamil Broda nie dał się pokonać. Nie udało się odpowiedzieć także Damianowi Śliwie w doliczonym czasie.

Hutnik Kraków - Wisła Kraków 0:1 (0:0)
0:1 - Kacper Duda 61'

Składy:

Hutnik: Damian Hoyo-Kowalski - Filip Hołuj (78' Artem Motrycz), Dawid Burka, Daniel Hoyo-Kowalski, Maksymilian Gandziarowski - Patryk Kieliś (88' Szymon Bil), Maciej Urbańczyk, Szymon Jopek (78' Karol Szablowski), Wilde-Donald Guerrier (71' Damian Śliwa) - Mateusz Sowiński (71' Kacper Rzepka), Kacper Prusiński

Wisła: Kamil Broda - Joseph Colley, Igor Łasicki, Mariusz Kutwa, Jakub Krzyżanowski (88' Darijo Grujcić) - Ervin Omić, Marc Carbo (46' James Igbekeme) - Maciej Kuziemka (62' Ardit Nikaj), Kacper Duda (62' Marko Bozić), Frederico Duarte - Szymon Kawała (80' Filip Baniowski)

Żółte kartki: Kieliś, Śliwa, Hołuj (Hutnik) oraz Duda, Bozić (Wisła)

Sędzia: Mateusz Piszczelok (Katowice)